Kształtować gusty

Rozmowa z ANNĄ NOWAK, prorektor bydgoskiej Akademii Muzycznej do spraw artystycznych, naukowych i współpracy z zagranicą.

<!** Image 2 alt="Image 153652" sub="Anna Nowak">Akademia Muzyczna coraz bardziej otwiera się na mieszkańców. Organizowane są, ostatnio Kalejdoskop Chopinowski, czy festiwal Akademia w Zabytkach Bydgoszczy.

Chcemy kształtować gusty i pokazywać nowe horyzonty w sztuce. Wakacje to specyficzny czas, życie artystyczne zamiera, dlatego zwróciliśmy się do prezydenta Bydgoszczy, aby zasponsorował cykl koncertów zatytułowany Akademia w Zabytkach Bydgoszczy. Połączyliśmy kilka idei - z jednej strony muzykę klasyczną, z drugiej promowanie zabytków. Dodajmy, że te koncerty są bezpłatne.

Pani Profesor - czas na ankietę osobową. Znak zodiaku?

Baran

Bardzo uparty?

Jak trzeba, to staram się realizować to, co wymyślę, ale w pewnych granicach. Ważne są upór i konsekwencja ale i koncyliacja. Upór, który nie prowadzi do celu nie ma sensu.

<!** reklama>Czy Pani jest rodowitą bydgoszczanką?

Tak, mój dom rodzinny znajduje się niedaleko placu Poznańskiego. Tam się urodziłam i pomijając czas studiów jestem cały czas związana z Bydgoszczą.

Do jakiego liceum Pani uczęszczała?

Do Liceum Muzycznego przy ulicy Gdańskiej. To nie oznacza, że wcześniej nie uczyłam się muzyki. Uczyłam się prywatnie. W pewnym momencie zafascynowała mnie Martha Argerich, która wygrała konkurs chopinowski. Wszędzie było jej pełno - w radiu i telewizji. Część rodziny dość sceptycznie patrzyła na moją miłość do muzyki.

Trzeba było Panią zaganiać do ćwiczenia na fortepianie?

Nie aż tak bardzo. Chętnie ćwiczyłam, choć nie musiałam wiele grać.

Potem była Akademia Muzyczna?

Postanowiłam zdawać na wydział teorii muzyki i kompozycji w Gdańsku.

Skończyła Pani studia w Gdańsku i zaraz trafiła do Bydgoszczy?

Dwa lata po studiach - kiedy pracowałam już w gdańskiej akademii jechałam do Bydgoszczy pociągiem i spotkałam profesora Woźniaka, który mnie namówił na pracę w Bydgoszczy.

Jak się czuje naukowiec, który przeszedł całą drogę naukową?

Droga naukowa się nigdy nie kończy. Stopnie naukowe są wyznacznikami tego, co się osiągnęło, ale nie są najważniejsze.

A samo nauczanie może sprawiać przyjemność?

Oj, tak. W naszej uczelni wiele zajęć jest indywidualnych lub odbywają się w małych grupach. Znamy wszystkich studentów i wiemy, jak z nimi pracować.

Czy muzyka jest Pani pasją?

Tak, choć nie ograniczam się tylko do muzyki. Interesują mnie historia, kultura. Trzeba starać się być jak najszerzej otwartym na sztukę.

Czy ma Pani czas na wakacje i wypoczynek?

Staram się mieć. Jeżeli nie oderwiemy się na moment, zatracimy tą świeżość. Jest tyle pięknych miejsc w Polsce i poza nią. Lubię poznawać ludzi, te kontakty wzbogacają nas.

A jest czas, żeby gospodarzyć?

Raz na jakiś czas staram się zapraszać rodzinę i przyjaciół i wtedy wszystko przygotowuję sama. Mam parę popisowych dań z polędwicy. Potrawy muszą być podane bardzo estetycznie. Zapraszam do siebie osoby, które mają wspólne poglądy lub umiejętność rozmawiania ze sobą. Spotkania nie są jedynie konsumpcją, ale czasem na dyskusję i zwykłą rozmowę.

Wywiad w radiu

• Magda Jasińska zaprasza do wysłuchania audycji „Zwierzenia przy muzyce” w Polskim Radiu PiK w każdy wtorek o godzinie 23.03 i sobotę o godz. 15.05.