Po narodzinach czworaczków państwa Czerwińskich miasto pospieszyło z zapewnieniami o pomocy dla rodziny. Wiceprezydent Elżbieta Rusielewicz obiecała pomoc w znalezieniu odpowiedniego mieszkania.
- Państwo Czerwińscy nie dostaną mieszkania od miasta poza kolejnością, zostanie przeprowadzona zamiana mieszkania na większe - precyzuje Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Bydgoszczy. - Państwo Czerwińscy posiadają bowiem prawo własnościowe do lokalu w budynku wielorodzinnym.
W 2012 roku zmieniły się przepisy lokalowe. Urząd Miasta nie może już wskazywać osób, które mogłyby objąć komunalne mieszkanie, np. ze względu na ważny interes miasta. Wcześniej z tych przepisów korzystali choćby naukowcy, artyści oraz sportowcy.
Zresztą nawet wtedy, kiedy było to możliwe, miasto nie zawsze wywiązywało się z obietnic. Rodzice bydgoskich trojaczków, które w tym roku będą kończyć 18 lat, pomocy się nie doczekali. Po uśmiechach w świetle fleszy i kamer oraz publicznych zapewnieniach, że miasto mieszkanie dla niespodziewanie powiększonej rodziny znajdzie, nie zostało nic.
- Ówczesny wiceprezydent miasta wyrzucił mnie z hukiem z gabinetu, a mężowi powiedział, że powinien odkładać na mieszkanie chociaż tysiąc złotych miesięcznie - mówi Dorota Bejfus, mama trojaczków. - Mąż zarabiał wtedy mniej niż tysiąc złotych... Innym razem, też w urzędzie, usłyszałam, że trzeba było myśleć wcześniej...(zet, kb)
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?