Karol nie mógł wyjść z cienia swojej matki królowej Elżbiety II. Jego obowiązki były czysto formalne. A od młodości książę oddawał się rozrywce. Trzeba przyznać, że głównie były to dyscypliny sportowe. W młodości Charles przełamywał fale, jaździł konno, uwielbiał polo i krykieta.

Następca brytyjskiego tronu był kilkakrotnie kontuzjowany: złamał rękę, stłukł kolano, miał pęknięte żebro, a nawet stracił przytomność podczas gry w polo. Ale legendarna medycyna i brytyjscy naukowcy pomogli mu poradzić sobie ze wszystkimi kontuzjami.
Fan piłki nożnej i pierwszy kibic Burnley
Królowa Elżbieta II utrzymywała w tajemnicy klub piłkarski West Ham United, któremu po cichu kibicowała. Z jej synem wszystko jest zdecydowanie prostsze: Charles jest fanem Burnley, który akurat w tym roku wraca do Premier League. Karol otrzymał nawet wyjątkową koszulkę klubu z numerem jeden i skrótem HRH, czyli „His Royal Highness” („Jego Królewska Wysokość”). Dostał również karnet VIP na mecze i nie raz widziano go na trybunach Turf Moor – stadionu „Bordowych”.

„Przesyłamy nasze gratulacje i najlepsze życzenia Jego Królewskiej Mości Królowi Karolowi III i Królowej Małżonce w dniu ich #Coronation (koronacji). Uczcimy tę okazję, śpiewając hymn narodowy przed naszym poniedziałkowym meczem z Cardiff City” – zakomunikował ulubiony klub Karola na swoim koncie na Twitterze:
Gra w polo: ekstremalna i miłosna
Gra w polo to jedno z głównych hobby Karola. Koń, piłka, kij – iście królewski sport. Tak bardzo kochał tę grę, że opuścił swoją byłą żonę Dianę zaledwie godzinę po urodzeniu syna, wyjeżdżając na partię polo.

Kiedyś Charles spadł z konia i omal nie zginął na oczach swoich dzieci. Wiele jego kontuzji było związanych z tym sportem.
Ale dzięki grze w polo książę Karol poznał również swoją obecną żonę Camillę Parker-Bowles, która teraz otrzymała tytuł królowej małżonki.
Właściciel najsłynniejszego boiska do krykieta
Kolejna królewska gra wykorzystująca kij i piłkę to krykiet. W młodości król aktywnie grał w krykieta, brał udział w oficjalnych meczach. Był całkiem niezłym graczem, ale nie tak dobrym, jak jego ojciec książę Filip.

Przed objęciem tronu Karol był właścicielem jednego z najsłynniejszych obiektów sportowych w Wielkiej Brytanii: elitarnego boiska do krykieta Oval Cricket Ground.
Głowa królestwa lubi także poszusować
Charles to również wielki sympatyk narciarstwa, co jest kolejnym powodem do zmartwień o króla. W Internecie można znaleźć wiele zdjęć członka rodziny królewskiej, wykonanych w ośrodkach narciarskich.

Prawdziwe surfowanie – nie w necie, lecz na falach
Inną sportową pasją Karola jest surfing, kolejny sport skrajnie ekstremalny. Chociaż król nie ocenia swoich umiejętności w tej dziedzinie zbyt wysoko, wiemy, że potrafi wszystko!

Podczas długiego oczekiwania na objęcie tronu udało mu się uprawiać surfing, nurkowanie, żeglarstwo, sporty lotnicze, wyścigi konne czy gokarty.
