https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kręcą kamery - nie będzie afery?

Mirosław Tomacki
Od poniedziałku każdy egzamin zarejestrują dwie kamery. Nagrany przebieg egzaminu WORD będzie udostępniał zdającym przez 15 dni.

Od poniedziałku każdy egzamin zarejestrują dwie kamery. Nagrany przebieg egzaminu WORD będzie udostępniał zdającym przez 15 dni.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 20891" >Przebieg każdego egzaminu na prawo jazdy rejestrowany będzie od 10 kwietnia i przechowywany przez 15 dni. Jest to czas na rozpatrzenie ewentualnych skarg.

W każdym samochodzie egzaminacyjnym jest już zamontowana kamera, która rejestruje, co dzieje się na drodze, i druga, skierowana na tablicę rozdzielczą. Zapisywane są także głos egzaminatora i zdającego egzamin.

- Utrwalanie obrazu i głosu zdecydowanie wpłynie na wyższą jakość egzaminu - mówi zastępca dyrektora WORD, Tadeusz Błażejewski. - Pierwsza kamera swym zasięgiem obejmuje drogę przed pojazdem. Druga skierowana jest na deskę rozdzielczą z prędkościomierzem, kontrolkami kierunkowskazów i wbudowaną dodatkowo kontrolką hamowania. Nagrywany jest też dźwięk wewnątrz samochodu, co dyscyplinować będzie zarówno egzaminatorów, jak i zdających egzamin - wyjaśnia.

Rejestracja obrazu i dźwięku odbywa się automatycznie od chwili uruchomienia silnika. Z pierwszej części egzaminu niewiele się więc zachowa, bo odbywa się ona poza pojazdem - zdający demonstruje urządzenia, odpowiadające za bezpieczeństwo ruchu drogowego. Przez 15 minut od zakończenia egzaminu nagrywany będzie jeszcze głos. Dotyczy to bardzo ważnej części egzaminu - omówienia przebiegu egzaminu. Nagrana będzie również decyzja o wyniku. Zachowywanie bezpiecznej odległości, przestrzeganie zasad pierwszeństwa, dynamikę przy wyjeździe z drogi podporządkowanej, czy też poprawne zachowanie zdającego przy zmianie pasa ruchu, a nawet technikę hamowania oceniać będzie nadal egzaminator.

Odczyt przebiegu jazdy i wykonywanych manewrów w razie protestu czy zażalenia da jednoznaczną odpowiedź, co działo się w samochodzie podczas 40 minut jazdy.

- Wprowadzenie kamer jest korzystne dla egzaminatora i osoby egzaminowanej - mówi Zygfryd Karpiński z ośrodka „Szkoła”. - Kamera będzie dyscyplinować wszystkie osoby w pojeździe. Po oblanym egzaminie skończą się pretensje, że egzaminator czepiał się, był nerwowy, krzyczał albo kazał skręcić tam, gdzie był zakaz lub oblał za niewłączanie kierunkowskazu. Nareszcie egzamin będzie przejrzysty.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski