I tym razem Mateusz Ponitka nie znalazł uznania w koncepcji szkoleniowej czarnogórskiego trenera Dejana Radonjica i ponownie znalazł się poza pierwszą „piątką”. W sumie spędził jednak na parkiecie 21:37 minuty, czyli… standardowo. Co ciekawe - 8 z - 10 punktów rzuconych w spotkaniu, uzyskał w czwartej kwarcie...
Ponadto miał cztery zbiórki, trzy asysty, dwa przechwyty i dwie straty. Wszystkie statystyki złożyły się na drugi w zespole wskaźnik efektywności - 17. Polak trafił trzy z pięciu rzutów za dwa punkty i wszystkie cztery przyznane mu wolne.
Teraz Berlin
Od początku, spotkanie było bardzo zacięte, grecki klub prowadził w pierwszej połowie maksymalnie różnicą czterech punktów, a gospodarze pięciu (68:63) w 34. minucie. Panathinaikos doprowadził do remisu 73:73 na 97 sekund przed końcem czwartej kwarty. Przez ponad minutę zawodnicy obydwu ekip pudłowali i dopiero rzut Mateusza Ponitki na 21 sekund dał Panathinaikosowi prowadzenie, którego przyjezdny zespół nie oddał już do końca.
Najwięcej punktów dla „Koniczynek” zdobył Litwin Marius Grigonis - 17.
Na inaugurację Euroligi sezonu 2022/2023, Panathinaikos uległ na własnym parkiecie - po zaciętej walce - słynnemu Realowi Madryt 68:71. W 3. kolejce, 19 października br. (środa), klub z Aten zmierzy się w Berlinie z teamem ALBA.
