https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Sportino żegnają się z I ligą [wideo]

Jarosław Hejenkowski
Smutek i łzy w Inowrocławiu. Koszykarze Sportino przegrali dziś z Polonią Przemyśl 69:80 (28:24, 14:18, 16:13, 11:25) i spadają do II ligi. Kilkuset kibiców dopingujących ich w wieczornym meczu wychodziło z hali w ciszy.

Smutek i łzy w Inowrocławiu. Koszykarze Sportino przegrali dziś z Polonią Przemyśl 69:80 (28:24, 14:18, 16:13, 11:25) i spadają do II ligi. Kilkuset kibiców dopingujących ich w wieczornym meczu wychodziło z hali w ciszy.

<!** Image 2 align=middle alt="Image 188485" >

Początek meczu jednak nie wskazywał na czarny finał. Inowrocławianie grali dynamicznie i z pomysłem, więc choć do przerwy remisowali, to w 25 min. prowadzili już różnicą 11 „oczek”.

- Wtedy Paweł Pydych skarcił nas dwiema „trójkami” i troszeczkę nas to podłamało – przyznaje trener Sportino, Jakub Matuszak.

Wcześniej w obu zespołach widać było sporo nerwowości. Objawiało się to zwłaszcza w pretensjach do arbitrów oraz kolegów z zespołu. Trzeba też uczciwie przyznać, że niektórymi swoimi decyzjami sędziowie wywoływali palpitacje serca nie tylko u zawodników, ale także wśród kibiców.

Polonia zaczęła jednak odrabiać straty, a wśród gospodarzy zabrakło kontuzjowanego Macieja Strzeleckiego, którego skręcił nogę i z parkietu znosili go koledzy.

Błędy w ataku oraz głupie faule spowodowały, że goście na kilka minut przed końcem meczu osiągnęli bezpieczną przewagę, którą dowieźli do końca, mimo rozpaczliwych ataków Sportino.

Na minutę przed końcem wszystko było już jasne, a pierwsi kibice w ciszy zaczęli opuszczać halę na Rąbinie.

<!** Image 3 align=middle alt="Image 188486" >

- Przegraliśmy zbiórkę oraz nie trafialiśmy w kluczowych momentach. Zabrakło też celnych rzutów za 3. Chciałem jednak podziękować chłopakom, kibicom i sponsorom za to, że byli z nami do końca. Co dalej? Nie wiem. Decyzje będą podjęte później. Na razie jesteśmy smutni – powiedział nam po meczu trener Sportino, Jakub Matuszak, który zaraz po spotkaniu kilka minut w korytarzu rozmawiał z prezesem klubu, Waldemarem Buszkiewiczem. O czym? Pewnie o najbliższych tygodniach, w czasie których trzeba zdecydować, co dalej.

W tym czasie kilka nastoletnich dziewczyn jeszcze płakało, ale większości kibiców w hali już nie było. Niektórzy pewnie spodziewali się, że Sportino nie da radę się utrzymać. Od początku sezonu przegrywało większość spotkań i okazało się, że nawet zmiana trenera pod koniec sezonu nie pomogła.

Polomarket-Sportino – Polonia Przemyśl 69:80 (28:24, 14:18, 16:13, 11:25) Punkty dla Sportino: Cywiński 16, Han 15, Kukiełka 10, Strzelecki 10, Zabłocki 8, Adamczewski 8, Rychłowski 2.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski