Zwykle idzie im o jedną i tę samą rzecz - o ludzi, którzy sobie dorabiają, świadcząc usługi przewozowe bez wymaganych korporacyjnych pozwoleń i papierów. W latach 90. byli to przede wszystkim stosunkowo młodzi emeryci wywodzący się z kręgu byłych pracowników milicji i wojska. Byli w okolicach czterdziestki, mieli samochody, to w ten sposób dorabiali sobie do emerytur.
Dziś, jak słyszę, znów chodzi o sytuację podobną, by tylko ludzie z odpowiednimi uprawnieniami i po odpowiednim szkoleniu mogli wozić ludzi i na tym zarabiać. To przypomina nieco pewne korporacje zawodowe, które, dbając o swoje interesy, starają się zamknąć przed innymi. Tak jak przewodnicy miejscy w Toruniu, jak w pewnym sensie adwokaci i inne osoby wolnych zawodów. I pewnie można przyznać im rację, jednak przysłowiowy pies pogrzebany leży w tym, że wolny rynek obniża ceny usług. Wybierzmy więc to, co dla nas lepsze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- To on stworzył Dagmarę Kaźmierską. Dziś nie chce się do niej przyznać
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce