Cała czteroosobowa rodzina została przyjęta na oddział zakaźny w zielonogórskim szpitalu. Oprócz nich na oddziale przebywa także kobieta i mężczyzna. Wszystkie te osoby zostaną poddane diagnostyce w celu potwierdzenia lub wykluczenia obecności koronawirusa.
Marek Działoszyński, dyrektor szpitala w Zielonej Górze, w rozmowie z Onetem mówi także o tym, że na oddział stale zgłaszają się nowe osoby, które są zaniepokojone swoim stanem zdrowia. Lekarze oddziału zakaźnego przyjmują takich pacjentów i wstępnie ich diagnozują.
Jeśli ta wstępna diagnoza nie spełnia tych kryteriów dalszej diagnostyki i przyjęcia na oddział, to są po prostu odsyłane, bo to może być normalna grypa, normalna angina, tak że można ją leczyć albo objawowo, albo udać się do innych lekarzy – mówi Marek Działoszyński w Onecie.
Źródło: Onet
