[break]
Utrudnienia irytują kierowców, bo w korkach trzeba spędzić, szczególnie w godzinach porannego i popołudniowego szczytu, kilkadziesiąt minut.
- Wiadomo, że zastoje tworzą się na światłach przed rogatkami w Brzozie, ale teraz natężenie ruchu na drodze krajowej nr 25 jest tak duże, że trudno w ogóle się poruszać. Korki rozpoczynają się praktycznie od zjazdu do Piecek. Pokonanie tego około 2-kilometrowego odcinka zajmuje czasami pół godziny i więcej. Ruszasz, stoisz, ruszasz, i znowu stoisz - opowiada nasz Czytelnik.
Światła hamują ruch
Na drogach naszego województwa, które podlegają Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, występuje kilka tak zwanych lokalnych ograniczeń przepustowości (LOP). Dwa z nich znajdują się właśnie na tej trasie.
PRZECZYTAJ:Wiedza to za mało
Problem z płynnością ruchu rozpoczął się około 3,5 roku temu, kiedy w obrębie węzła w Stryszku zainstalowano sygnalizację świetlną. Drugie ograniczenie to światła i przejazd kolejowy w Brzozie.
Jak wielokrotnie podkreślali drogowcy, są one konieczne, aby mieszkańcy Ciela czy Zielonki mogli włączyć się do ruchu.
Co zatem można zrobić, aby poprawić sytuację i rozładować korki na węźle Stryszek?
Jak przyznaje rzecznik bydgoskiego oddziału GDDKiA, Tomasz Okoński, konieczna jest przebudowa odcinka drogi krajowej nr 25. - Znamy problemy na tej trasie. Taka inwestycja jednak wiąże się nie tylko z wymianą nawierzchni, ale potrzebne jest zastosowanie innych rozwiązań niż światła, na przykład budowa wiaduktów czy obwodnic. Światła także muszą zostać ze względu na pieszych. Mamy w planach przebudowę drogi pomiędzy Stryszkiem a Bydgoszczą, ale to duża i kosztowna inwestycja, wiążąca się z wykupami gruntów i nieruchomości. W pobliżu skrzyżowania w Brzozie jest przecież kilka budynków, między innymi hotel. Trudno w tej chwili powiedzieć, kiedy ona się rozpocznie - mówi Tomasz Okoński.
Ponad 20 tysięcy
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad co pięć lat przeprowadza badania natężenie ruchu na podległych sobie drogach. Ostatnie odbyło się w ubiegłym roku, ale dane dopiero są analizowane i nie zostały jeszcze opracowane.
Jak wynika natomiast z badań, przeprowadzonych w 2010 roku, przez węzeł w Stryszku przejeżdża ponad 20 tysięcy samochodów na dobę, a w kierunku Inowrocławia, za węzłem - ponad 1o tysięcy. - Pamiętajmy, że są dane z 2010 roku, teraz sytuacja na pewno się zmieniła - dodaje Tomasz Okoński.
Jak rozładować ruch?
To niejedyna tak obciążona droga. Ruch w kierunku północno-zachodnim i północnym nasila się latem.
- Duże natężenie ruchu występuje na trasie do Koszalina i Kołobrzegu, na drodze krajowej nr 25 w kierunku Sępólna Krajeńskiego i Kamienia Krajeńskiego , ale głównie dotyczy to sezonu wakacyjnego - mówi Tomasz Okoński.
Rozładować ruch w tym rejonie ma obwodnica Sępólna Krajeńskiego i Kamienia Krajeńskiego. Inwestycja ta po kilkunastu latach starań została w ubiegłym roku wpisana do Programu budowy dróg krajowych na lata 2014-2023.
- W marcu rozstrzygnięty został przetarg na przygotowanie dokumentacji technicznej obwodnicy - informuje Tomasz Okoński.
Obciążona jest także „piątka” w kierunku północnym. Trasę Osielsko - Bydgoszcz w ciągu doby przejeżdża około 20 tysięcy samochodów.