Koreańczyk powiedzie narody

Sekretarzem generalnym ONZ od przyszłego roku będzie Ban Ki-Moon z Korei Południowej. Wczoraj Zgromadzenie Ogólne mianowało go na stanowisko.

Korea Południowa po raz pierwszy zgłosiła swojego kandydata na najwyższe stanowisko w systemie Narodów Zjednoczonych.

<!** reklama left>62-letni minister spraw zagranicznych Korei Południowej Ban Ki-Moon jest gruntownie wykształconym i doświadczonym dyplomatą. Sztuką tą zajmuje się od 32 lat.

Studiował między innymi w prestiżowej John F. Kennedy School of Government na Uniwersytecie Harvarda. Był dyplomatą w Waszyngtonie, Nowym Jorku i ambasadorem w Austrii. Pracował również w nowojorskiej centrali ONZ.

Najtrudniejszym momentem kariery Ban Ki-Moona było uprowadzenie, a później zamordowanie tłumacza z Korei Południowej w Iraku. Prasa zarzuciła mu, że długo nie reagował na informacje o porwaniu.

Ban Ki-Moon uchodzi za przyjeciela Ameryki i cieszy się poparciem George’a W. Busha, choć rząd, którego jest członkiem, nie ma dobrych stosunków z Waszyngtonem.

Obserwatorzy twierdzą, że stanowisko zawdzięcza także temu, iż zgodnie z niepisaną regułą rotacji, najwyższe stanowisko w ONZ należy się tym razem Azjacie.