Premier zapowiedział zmiany różnych obszarów, dotyczących m.in. zdrowia czy ekologii i edukacji.
- Tam, gdzie w czasach naszych poprzedników były "wąskie gardła", tam staramy się zmieniać rzeczywistość. My nie obiecujemy gruszek na wierzbie. My obiecujemy, że 6 proc. PKB za kilka lat na służbę zdrowia przeznaczymy. Wiemy, skąd wziąć środki na to - przekonywał premier.
- Wdrożymy takie zapisy, żeby nie było tych betonowych dżungli w mniejszych i większych miastach. Zrobimy odpowiednie przepisy, żeby deweloperzy musieli w odpowiednich proporcjach dbać o zieleń, drzewa, żeby w te upalne dni można było się schronić, korzystać z zieleni. Będziemy o to walczyć w Brukseli, żeby uznać nasze wielkie wysiłki w ochronie klimatu - wymieniał Morawiecki.
- Nie ma naszej zgody na to, żeby do szkoły wchodziły różne ideologie. Szkoła musi być wolna od ideologii - mówił.
- Do odważnych świat należy - stwierdził szef rządu. - Ale też fortuna sprzyja odważnym. Jak zaczęliśmy kopać Mierzeję Wiślaną, od razu znaleźliśmy bursztyn. Aż się boję co znajdziemy jak zaczniemy kopać fundamenty pod Centralny Port Komunikacyjny - żartował.
Premier przyznał, że wierzy w jesienne zwycięstwo PiS. Zaznaczył przy tym jednak, że "musimy zachować pokorę, nie wpadać w żaden triumfalizm, bo wcale nie jest tak dobrze, jak by się wydawało".
"Pan Premier Mateusz Morawiecki przerwał udział w Konwencji Programowej PiS i udaje się na miejsce tragedii w Bytomiu" - poinformował rzecznik rządu.
