Konkurs prezydenta na najlepszą uliczną reklamę

Do zgarnięcia jest nawet pięć tysięcy złotych. Wymogi? Ma być wzorcowo i estetycznie. Czy właściciele szyldów, zawieszonych na bydgoskich budynkach, zechcą sprostać tym kryteriom?

<!** Image 3 align=none alt="Image 197151" sub="Plastyk miasta ubolewa nad tym, że nowe szyldy bywają zbyt agresywne. Fot.: Tymon Markowski">

Informacja o konkursie na najlepszy szyld w Bydgoszczy pojawiła się na stronie Urzędu Miasta przed dwoma tygodniami. Wczoraj lista kandydatów wciąż świeciła pustkami. - Na propozycje będziemy czekać do końca listopada. Myślę, że najbardziej czytelne i przyciągające uwagę przechodniów są szyldy, które znajdują się w obrębie Śródmieścia, a w szczególności te w okolicach Starego Rynku - mówi Jacek Piątek, plastyk miejski. <!** reklama>

Do tworzenia listy konkursowych kandydatów mogą włączyć się wszyscy mieszkańcy, w tym sami właściciele szyldów oraz właściciele budynków, na których takowe się znajdują.

Dla zwycięzców przygotowano nagrody pieniężne. Laureat pierwszego miejsca otrzyma 5000 zł. Za drugie dostanie 2500 tys. zł. a za trzecie - 1000 zł. Zgłaszający kandydatury mogą natomiast liczyć na wejściówki do instytucji kultury, m.in. do muzeum i Galerii bwa.

W ten sposób zespół ds. estetyki miasta chce wyróżnić wzorowe szyldy.

Co jest grzechem głównym, popełnianym przez twórców tego typu reklam? Okazuje się, że język, który absolutnie nie pasuje do promowanej branży. - Niestety, przedsiębiorcy nie zawsze zdają sobie z tego sprawę. Szyld świadczy o firmie, odzwierciedla jej wizerunek, więc przykładowo prawnik nie może reklamować swojej kancelarii za pomocą wielkiego, dmuchanego kasetonu. Stąd też nasze interwencje - mówi plastyk miejski.

Jacek Piątek zwraca także uwagę na stosowanie agresywnych form przekazu. - Gdy sięgnę pamięcią do lat 80., czyli momentu, gdy pojawiłem się w Bydgoszczy, szyldy na ulicach wyglądały inaczej. Stosowano wtedy inne technologie. Te współczesne często degradują w jakiś sposób przestrzeń miasta - tłumaczy.

Nie wszyscy jednak z taką opinią się zgadzają. - Mamy 2012 rok. Czasy się zmieniły. Trudno oczekiwać od przedsiębiorców, by zrezygnowali z możliwości skutecznego reklamowania się - również tego agresywnego. Takie są rynkowe realia - twierdzi jeden z restauratorów ze Śródmieścia.

Propozycje najlepszych szyldów w formie fotografii i opisu lokalizacji można przesyłać drogą e-mailową pod adresem: [email protected] lub dostarczyć osobiście w formie wydruku do w budynku A (pok. 215) przy ul. Grudziądzkiej 9-15.