MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec z nieprawdziwymi oświadczeniami osób „samotnie” wychowujących dzieci?

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
W przedszkolach publicznych dzieci z pewnością się nie nudzą. Na zdjęciu zajęcia w Przedszkolu nr 43 „U Krecika Szybownika” w Fordonie
W przedszkolach publicznych dzieci z pewnością się nie nudzą. Na zdjęciu zajęcia w Przedszkolu nr 43 „U Krecika Szybownika” w Fordonie Marek Chełminiak
Znamy dokładne kryteria i terminarz przyjęć do przedszkoli publicznych w Bydgoszczy. Dużo się zmienia - nabór ma być bardziej sprawiedliwy i przejrzysty.

Obowiązująca od stycznia ustawa (zwana rekrutacyjną), mocno namiesza w tym roku przy przyjęciach do przedszkoli. Przede wszystkim, trzeba będzie wziąć pod uwagę kryteria obligatoryjne (te same w całym kraju). Pierwszeństwo w przyjęciu do przedszkola będą miały dzieci: z rodzin wielodzietnych, niepełnosprawne (lub z niepełnosprawnym rodzeństwem lub rodzicem), samotnie wychowywane lub z rodzin zastępczych.
[break]

Dzieci na punkty

Za każde z nich w Bydgoszczy można dostać 100 punktów. Jeśli jednak zostaną wolne miejsca albo uprawnionych chętnych będzie więcej niż wolnych miejsc, w drugim etapie rekrutacji pod uwagę wzięte zostaną kryteria ustalone przez miasto (przy współpracy z dyrektorami przedszkoli): dziecko 5- lub 6-letnie realizujące obowiązek rocznego wychowania przedszkolnego (50 pkt dodatkowo), dzieci rodziców pracujących zawodowo lub studiujących stacjonarnie (30 pkt), dziecko, którego rodzeństwo jest już w tym przedszkolu (10 pkt) lub je w tym roku ukończyło (2 pkt), dziecko rodziców mieszkających w Bydgoszczy i tu rozliczających podatek dochodowy (5 pkt).

Rejestracja dzieci kontynujących przedszkole zaczyna się już w najbliższy wtorek i potrwa przez tydzień. Od 2 kwietnia dyrektorzy placówek mają obowiązek opublikować ofertę - tzn. przedstawić liczbę wolnych miejsc. Tego też dnia zacznie się rejestracja pozostałych dzieci, która potrwa 2 tygodnie - i to ich tylko dotyczny kryterium punktowe. Ostateczne wyniki rekrutacji poznamy 5 maja.

Iwona Waszkiewicz, dyr. Wydziału Edukacji UM w Bydgoszczy uważa, że kryteria są teraz tak „rozdrobnione”, że pozwolą przejrzyściej zróżnicować oczekujących.

Zwłaszcza, że zmieniają się też zasady weryfikacji kryteriów. - Największy problem dotąd mieliśmy z rodzicami żyjącymi w konkubinacie, którzy byli uprzywilejowani przez zapis o priorytetowym przyjmowaniu dzieci osób samotnie je wychowujących - opowiada dyrektorka z jednego przedszkoli. - Widzieliśmy później, i inni rodzice widzieli, pary wspólnie odbierające synka czy córkę, które były przyjęte do placówki poza kolejnością.

Samotna matka czy ojciec muszą wypełnić stosowne oświadczenie. Jeśli są rozwodnikami lub wdowcami, muszą dostarczyć orzeczenie o rozwodzie lub akt zgonu. Jeśli nie byli w związku małżeńskim, trzeba będzie podpisać oświadczenie, że prawdziwość deklaracji o samotnym rodzicielstwie podaje się pod rygorem karnym.

Dyrektor Waszkiewicz zapowiada też pod koniec tego roku rozpisanie konkursu, do którego mogłyby przystępować przedszkola niepubliczne. Otrzymywałyby one 100 (a nie 75, jak dotąd) procent dotacji na dziecko, w zamian za prowadzenie placówki „za złotówkę” (czyli obowiązek zapewnienia pięciu godzin opieki za darmo, za każdą kolejną pobiera się złotówkę) i na zasadach obowiązujących w przedszkolach publicznych. W Bydgoszczy niepublicznych jest ponad połowa. - W tym roku gmina musi zapewnić miejsca wszystkim chętnym pięciolatkom, a jest to największa grupa pośród dzieci w wieku przedszkolnym, w przyszłym również czterolatkom. Miejsca są potrzebne - tłumaczy dyr. Waszkiewicz.

Mają o czym myśleć

- Dla rodziców byłyby to z pewnością oszczędności - przyznaje Paweł Pachnik ze Społecznego Towarzystwa Edukacji Przedszkolnej, prowadzący niepubliczne Przedszkole „Radość” na Bartodziejach. - W mojej placówce odpłatność jest około 150-200 złotych wyższa niż w publicznej, ale w czesne są wliczone zajęcia we własnym basenie, zajęcia językowe, gimnastyka korekcyjna, logopeda. To wszystko, za co trzeba by zapłacić dodatkowo.

Paweł Pachnik zauważa jednak, że co najmniej 80 procent rodziców dziś zwraca uwagę przede wszystkim na wygodne położenie placówki, a nie na „pakiet” zajęć. W „Radości” sytuacja jest też specyficzna, rekrutacja jest już w zasadzie skończona, przy czym dotyczy ona roku... 2016. I tu jednak, i w wielu innych przedszkolach niepublicznych, doskwiera niż demograficzny. - Były lata, kiedy lista rezerwowa liczyła 50 osób, teraz jest ich kilka. Na dodatek, w tym roku, kiedy połowa szcześciolatków pójdzie do szkół, w Bydgoszczy powinno być około 1000 miejsc wolnych. To wszystko sprawi, że najmniejsze niepubliczne punkty przedszkolne będą miały kłopoty. Zwłaszcza, że próby „ratowania” się przyjmowaniem dzieci 2,5-letnich do najmłodszych grup nie zdają egzaminu. To sytuacja, gdy wielu prowadzących przedszkola niepubliczne może się zastanowić nad pomysłem miasta.

Regulamin rekrutacji elektronicznej jest już dostępny na stronie miasta (www.bydgoszcz.pl/informator/edukacja).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!