Do zdarzenia doszło 13 sierpnia ub. roku w domu przy ul. Krotoszyńskiej w Bydgoszczy. Roman K., będąc pod wpływem alkoholu, miał w kuchni domu swojego kolegi zaatakować nożem swoją była partnerkę. Nóż przeciął jej podbródek. Poszkodowana twierdzi, że gdyby nie spadła z kuchennej pufy i nie chwyciła ostrza noża własną ręką, posypały by się na nią następne ciosy.
W czasie zajścia w kuchni przebywała 80-letnia Danuta D., matka właściciela domu. Jej zeznania są jednak niezbyt wiarygodne, co wczoraj stwierdziła biegła psycholog Urszula Majewska. Rozpoznała u kobiety defekt schizofreniczny, zaznaczając, że im więcej czasu mija od jakiegoś zdarzenia, tym staruszka bardziej konfabuluje. - To fantazje tak samo wiarygodne jak gdyby stwierdziła, że widziała wróżkę - mówiła psycholog.
Proces dobiegł końca. Podczas mów stron prokurator domagał się 8 lat więzienia, podkreślając, że zdarzenie miało miejsce w środowisku patologicznym. - Nie spotykali się, żeby degustować alkohole. Pili, spali, wstawali i znowu pili - stwierdził, uznając, że dowodowo sprawa jest jednoznaczna.
Obrona oskarżonego domaga się jego uniewinnienia, zwracając uwagę, że obrażenia odniesione przez poszkodowaną są tzw. obrażeniami poniżej siedmiu dni. Mogą być więc ścigane z oskarżenia prywatnego albo podlegają zmianie kwalifikacji czynu na nieumyślne spowodowanie uszkodzenia ciała.
Roman K. wciąż przebywa w areszcie. Wyrok zostanie ogłoszony 9 kwietnia.
Zobacz też tragiczny wypadek w regionie:
Tragedia pod Toruniem. Zginęła matka z synkiem [zdjęcia]
Pogoda na dziś, 26 marca (źródło TVN/X-News):