https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koniec Muszla Fest w Bydgoszczy. "Grabarze imprezy pocałujcie mnie w..."

To już koniec Muszla Fest
To już koniec Muszla Fest Filip Kowalkowski/archiwum
Krzysztof "Model" Kornak, twórca bydgoskiego festiwalu Muszla Fest ogłosił, że po 15 latach impreza przestaje istnieć. "Straciłem moc i serce" - napisał w drugi dzień świąt na oficjalnym profilu imprezy.

"Fakty są takie, Muszla Fest już się nie odbędzie. Po wielu złych akcjach z ostatnimi edycjami jakoś tak straciłem moc i serce" - tak zaczyna się komunikat opublikowany 26 grudnia (środa) na oficjalnym profilu facebookowym bydgoskiego Muszla Fest.

Krzysztof "Model" Kornak z Rebel Music BDG, twórca i współorganizator jednej z najbardziej znanych bydgoskich imprez muzycznych podziękował wszystkim, którzy przez lata współtworzyli i wspierali metalowy festiwal, uczestniczyli w nim i na nim występowali. "To było fajne 15 lat wspólnej zabawy, pracy i rozwoju. Wiem, że szliśmy w dobrym kierunku. To był nasz lokalny festiwalik robiony z serca, przez fascynatów muzyki dla takich samych odbiorców. Ufam, że Muszla Fest to było coś ważnego dla kilku osób i dlatego mówię do zobaczenia. Coś się kończy, coś zaczyna, czyli jeszcze się spotkamy. Kiedy, co i jak czas pokaże..." - napisał dość enigmatycznie.

Muszla Fest w bydgoskim Myślęcinku - archiwalne wideo.

Przyznał także, że sam nie jest bez winy. "Pewnie i ja popełniłem wiele błędów i mogłem coś zrobić lepiej, ale nigdy nie byłem mistrzem dyplomacji, a i gębę mam niewyparzoną" - napisał.

Oberwało się też "grabarzom festiwalu". "Staropolskie pocałujcie mnie w… wiecie gdzie, przesyłam grabarzom festiwalu. Nie potrafiliście znieść "sukcesu" MF i bolało was że to nie WY. Niekończące się festiwale dla wszystkich i nikogo, interdyscyplinarność, wartości dodane i wydumany plan marketingowy, obudowany pustosłowiem cały ten bełkot plus rozgryweczki i zakulisowe knucie to szczyt waszych możliwości, to cali WY. A wystarczy mieć wizję, znać się na swojej robocie, kochać to co się robi i ciężko pracować, to takie proste" - podsumował Kornak.

Wygląda zatem na to, że Bydgoszcz straciła właśnie jeden z ważniejszych festiwali w mieście. Ostatnie lata dla Muszla Fest nie były najłatwiejsze. Zaczęło się w 2016 roku, gdy biuro promocji miasta najpierw przyznało imprezie 25 tys. zł dotacji w ramach konkursu na projekty promocyjne, a po kilku tygodniach zmieniło zdanie i ją cofnęło. Według urzędników zachodziło podejrzenie tzw. podwójnego finansowania (festiwal od początku współpracował z Miejskim Centrum Kultury, które jest miejską instytucją). Ostatecznie jednak miasto znów zmieniło zdanie i dotację imprezie przyznało.

Czytaj także: XVI edycja imprezy Muszla Fest w Bydgoszczy odwołana! Zabrakło sponsorów

W 2017 roku, Krzysztof Kornak w ogóle nie chciał aplikować o grant z miasta na organizację 15., jubileuszowej edycji festiwalu. "Piętnasta edycja Muszla Fest w roku 2017 musi obyć się bez pieniędzy z wydziału promocji UM w Bydgoszczy. Nowy regulamin konkursu załatwił sprawę i jest po ptakach. Spodziewaliśmy się tego po akcjach w 2016, a organizator konkursu nas nie zawiódł” pisał na Facebooku. Później jednak zmienił zdanie i wystartował w konkursie. Muszla Fest 2017 dostała 20 tys. zł dotacji z miasta.

W marcu 2018 fani imprezy dowiedzieli się, że w tym roku będą musieli obejść się smakiem."Ze smutkiem przekazuję Wam informację, iż XVI edycja festiwalu Muszla Fest nie odbędzie się. Nie udało się zgromadzić budżetu, który pozwoliłby na przeprowadzenie imprezy przynajmniej na zeszłorocznym poziomie, nie mówiąc już o jakimkolwiek rozwoju. Niestety, Muszla nie otrzymała wsparcia z publicznych środków, a bez tego nie ma możliwości zrobienia imprezy na zadowalającym poziomie. A nie chciałbym się cofać lub robić coś na pół gwizdka" - pisał "Model". Przy okazji przeprosił rozczarowanych i napisał "do zobaczenia w 2019!".

Teraz wiadomo już, że nic z tego. Historia Muszla Fest sięga 2003 roku. Impreza swoją nazwę wzięła od miejsca, w którym rozgrywała się do 2012 roku włącznie, czyli od muszli koncertowej w parku Witosa w Bydgoszczy. Od 2013 roku festiwal był organizowany na terenie Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku w Myślęcinku.

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Poczekaj z POchwałami aż municypalni Ci samochód PO-d... lą.
G
Gość
Ty, w pięknym mundurze galowym generała sikawkowego woda naprzód, winieneś już dawno kiblować na Wałach Jagiellońskich 2, toruńskim Okrąglaku. najlepiej jednak w objęciach hardcore hrabiny POtulickij . za POdpisany z kacapami kontakt
p
pokrzywy nad Brdą
bo Chrabia z Torunia, ze swoim syfem kaszalota PO-zarażał nas wszystkich już w ósmym, co do wielkości Mieście w Polsce.
K
Kurka wodna
Organizatorzy, wyżej własnego pępka nie podskoczyli, to skąd mogły tego dokonać kapele ? Wiadomo, nie od dziś, że pewnej sorty fanów nie da się wysiać - sami się rodzą albo w kapuście znajduje. Zaś bąbelki CO2 miernotom w podskakiwaniu, oj fest buzują do łepetyny, beż względu na folklor na niej zawarty, łysy naturalny, czy golony, żelowy, bądź perhydrolem ondulowany galancie. Ganc pomada.
Napór rozhisteryzowanych - nastolatek & latów (wedle upodobania) - na Unych łóżkowe moce przerobowe jest tak wielki, że obdzielają natłokiem jak popadnie , w tym, wszystkie szkaradne maski prezentowane na fotkach straszące Nas czytelników EB. Każdy z nich, do woli może sobie szczapie, za co uważa za największą atrakcję i hajda razem w... krzaki, do roboty. Po robocie oddzielnie :(((***
Mimo wszystko, dedykujemy Naczelnej Szczapie pierwszą strofkę "Takiemu to dobrze db".
K
Kama
Życie i czas zweryfikował ten festiwal. Organizatorzy byli już tak zarozumiali że przebierali sobie w kapelach które mogły tam zagrać, a które w/g nich - nie. Sami będąc na średnim muzycznym poziomie, zaczęli udawać że mocno się znają. To się właśnie tak kończy. Mogli zostawić scenę otwartą o różnych poziomach zaawansowania. Przecież to była impreza lokalna , a nie jakaś szeroko znana tak jak Metalmania. Dobra energia tej imprezy zniknęła zupełnie jak ją obiletowano i opłotowano. Gdyby ta impreza była otwarta dla wszystkich i była happeningiem w takim miejscu jak muszla, to ten festiwal by istniał. A tak organizator zadusił egoizmem swoje własne dziecko. To już nie te czasy na metal, ludzie są już w innym miejscu. Tatuaże, skóry, łańcuchy to już jest obciach, to już nie jest trendy tak jak 15 lat temu. Niestety , hipisi i punki , popersi, itp cudaki też przeminęli i nikt nie kwiczy.
W
Waldemar
Przeciez tam oprocz metalu był takze rock, hardcore, i punk. Szkoda kolejnej fajnej imprezy, ale takie życie. Dzięki za wszystkie edycje. Do zobaczenia na koncertach.
H
Hrabia z Torunia
Nie długo w bydgoszczu powstanie nowe osiedle typu slums.Pozostaje nic tylko zaraz to miasto i zasadzic cebulę.Wszyscy z tamtej wsi uciekają gdzie się da.
B
Borys
Od strony organizacyjnej najlepiej zrobiona impreza miejska. Bhp na wysokim poziomie, punkty informacyjne, gastronomia nie fastfudowa, wydzielone strefy, opieka medyczna, sumienni strażnicy miejscy i pracownicy mck, ochrona bez palek, oświetlony i ogrodzony teren, parkingi, pole namiotowe z dozorem pracowników mck. Wszystkim się chciało pracować. Taki mały Woodstock Jurasa tyle że bez patologii
M
Marek
Organizator się pomylił. To jest częsta przypadłość, a szczególnie jesli się chce sprzedać muzykę niszową czyli tzw brzydką z takim samym efektem jak muzyke popularną. Wtedy zaczyna się mieszanie tych samych składników żeby zrobić nowa zupę. Tak się nie da. Organizatorzy postawili na metal i teraz mają metal, czyli nic. Trzeba było dać pograć różnym kapelom i gatunkom i dać posłuchać różnej muzyki podzielonej np na rózne godziny lub dni, a może pomieszane, bez tego metalowego zarozumialstwa.
G
Gość
promocji dla narkomanow i degeratow finansowanej z publicznych pieniedzy.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski