Koniec gangsterki. Mieszkańcy Solca mogą odetchnąć

W mieście wszyscy ich znali. Zastraszali ludzi i robili, co im się podobało. W końcu jedna z ich ofiar odważyła się i poszła na policję. Gangsterzy usłyszeli wczoraj zarzuty. Prawo będzie dla nich surowe.

- Do sądu przesłaliśmy akt oskarżenia. Zarzuty postawiono pięciu osobom. Zeznawać będzie 40 świadków. Natomiast sześć osób jest pokrzywdzonych - mówi Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.<!** reklama>

Liczba ofiar przestępców może być jednak większa. W Solcu Kujawskim wszyscy wiedzieli o wyczynach tych bandziorów, ale bali się zeznawać na policji. Jeden ze świadków był zastraszany. Gangsterzy rządzili całym miastem. Ich zła sława wystarczyła, aby wymusić haracz. Teraz ich przeszłość powinna ich pogrążyć.

Trzech opryszków będzie odpowiadać przed sądem jako recydywiści.

- Przemysław B. (28 lat), 36-letni Maciej C. oraz 32-letni Mieszko K. odpowiedzą za wymuszenia, porwania i spowodowanie obrażeń ciała - mówi prokurator.

W maju ubiegłego roku zaczepili przechodnia. Zażądali od niego 3 tys. złotych. Mężczyzna nie chciał dać im pieniędzy, więc wywieźli go do lasu, a tam okładali pięściami. Mężczyzna całą twarz miał siną od krwiaków. Od uderzeń pękła mu skóra. Dręcząc porwanego chcieli wymóc na jego bliskich, aby zapłacili okup. Ofiara nie od razu zgłosiła się na policję.

W mieście znano Macieja C. jako „Pershinga”. Natomiast jego kompan Mieszko miał pseudonim „Miecho”.

Pod koniec sierpnia część mieszkańców Solca Kujawskiego obudziły hałasy. Z hukiem do mieszkań bandziorów wpadli antyterroryści. Przerwali w ten sposób panoszenie się oprawców.

Trzej najokrutniejsi trafili do aresztu. Nadal w nim przebywają. Sąd Okręgowy w Bydgoszczy najprawdopodobniej przedłuży im wkrótce areszt i wyznaczy termin pierwszej rozprawy.

Oprócz porwania i rozbojów gangsterzy z Solca odpowiedzą także za kradzieże. Trzech przestępców posiadało narkotyki. Dodatkowo jeden z nich usiłował zastraszyć świadka.

- Za najcięższe zarzuty grozi tym trzem zatrzymanym 10 lat. Mam nadzieję, że teraz na dłużej trafią do zakładu karnego - mówi prokurator.

Recydywa jest okolicznością obciążającą zatrzymanych. Sąd z pewnością weźmie pod uwagę, przeszłość zatrzymanych.

Pojawił się też wątek przynależności trójki opryszków do pseudokibiców Zawiszy. Byli znani w tym środowisku.

- Pojawił się taki wątek, ale nie to było przedmiotem śledztwa - wyjaśnia Agnieszka Adamska-Okońska. (wsz)