Wtorkowa konferencja rozpoczęła się z kilkuminutowym opóźnieniem. Okazało się, że dziennikarze TVP, TV Republika i "Gazety Polskiej" nie zostali wpuszczeni do pomieszczenia, w którym zgromadziły się działaczki OSK.
- Mamy szturm i próbę włamania, dosyć skuteczną, ze strony kilku osób udających dziennikarzy mediów rządowych. Informowałyśmy, że nie ma potrzeby, by do nas przychodzili jacykolwiek funkcjonariusze PiS-u. Wizję i fonię mogą pobierać od swoich mocodawców z ABW i instytucji rządowych - stwierdziła Marta Lempart.
Rada Konsultacyjna kończy pracę nad sześcioma postulatami
- Rada Konsultacyjna istnieje po to, by wytworzyć rozwiązania, które będą dotyczyły problemów, które na ulicy zostały wykrzyczane. Zakończone zostały prace w sześciu z trzynastu punktów. Na drugim etapie, Rada będzie zajmowała się tym, jak naprawić państwo i jak posprzątać to bagno już po PiS-ie - wyjaśniła Klementyna Suchanow.
Do wszystkich zespołów Rady zgłosiło się ponad 800 osób. W zakresie sześciu pól, które zostały poruszone podczas konferencji, pracowało ponad 400 osób. Wspomniane pola to m.in. prawa kobiet, prawa człowieka, system sprawiedliwości, edukacja, służba zdrowia.
Lempart: Komisja Europejska powinna wszcząć procedurę wobec Polski
- Oświadczenie TK nie jest wyrokiem, więc sędziowie nie muszą się do niego stosować. Oprócz tego sędziowie mogą zwrócić się z pytaniem prejudycjalnym do TSUE. Jeśli władze zechce was ścigać i przymuszać do stosowania się do oświadczenia TK, będziemy was wspierać. Ale jeśli będziecie łamać prawo, staniemy po drugiej stronie. Stan prawny w Polsce się nie zmienił. Władza kłamie - mówiła Marta Lempart.
Lempart dodała, że Ogólnopolski Strajk Kobiet dąży do legalizacji aborcji w Polsce, a obecne działania to pierwsze kroki w tym kierunku.
- Komisja Europejska może wszcząć przeciwko Polsce sprawę w tym konkretnym temacie. Towarzystwo, które zgromadziło się wokół pani Przyłębskiej nie jest bezstronnym sądem, więc KE powinna zareagować. To jest apel do wszystkich instytucji unijnych i parlamentarzystów. Oczekujemy, że podejmiecie działania, by KE wszczęła procedurę wobec Polski. Jeśli chodzi o osoby bezpośrednio dotknięte oświadczeniem pani Przyłębskiej, jest do wykorzystania skarga indywidualna do Komitetu Praw Człowieka ONZ. Takie osoby będziemy wspierać w tym działaniu - powiedziała inicjatorka Strajku Kobiet.
Strajk Kobiet planuje akcje związane ze Zbigniewem Ziobrą
Kolejnym tematem, poruszonym przez liderki OSK, była konwencja stambulska. Ich zdaniem w tej kwestii "mamy do czynienia z takimi samymi działaniami PiS-u, jak w przypadku aborcji".
- Domagamy się dymisji ministra sprawiedliwości, który jest bezpośrednio odpowiedzialny za kontakty z Ordo Iuris. Szykujemy akcje w związku z działaniami Zbigniewa Ziobry - zapowiedziała Marta Lempart.
W dalszej części konferencji wygłoszono postulaty dotyczące edukacji, takie jak umożliwianie uczniom protestowania, ale też zapewnienie uczniom dostępu do internetu czy powzięcie działań, mających doprowadzić do sytuacji, w której wszystkie dzieci będą mogły uczestniczyć w nauczaniu zdalnym. Oprócz tego Strajk Kobiet domaga się zapewnienia dzieciom opieki psychologicznej.
Katarzyna Pikulska oświadczyła natomiast, że Strajk Kobiet domaga się naprawy polskiej służby zdrowia.
- Rząd powinien zapewnić medykom większe bezpieczeństwo, dostęp do testów, większe wynagrodzenia. Szpitale powinny zostać wyposażone w sprzęt, którego dziś bardzo brakuje. Liczba miejsc dla pacjentów, którzy nie mają koronawirusa, a wymagają pomocy medycznej, jest niewystarczająca - powiedziała przewodnicząca stowarzyszenia Porozumienie Chirurgów Skalpel.
