- Będziemy prowadzić zupełnie inną kampanię wyborczą, niż pozostałe partie. Nie obiecujemy, że komukolwiek coś damy - mówił Marcin Sypniewski, lider listy Konfederacji w Bydgoszczy. - Wręcz przeciwnie, nic nikomu nie damy, ale nie będziemy zabierać. Dzisiaj rząd zabiera ludziom strasznie dużo pieniędzy. Przez cały okres rządów PiS-u ponad trzydzieści razy podwyższano podatki. Mamy gigantyczne rozdawnictwo pieniędzy, na skalę, jakiej jeszcze nigdy w Polsce nie było.
To Cię może też zainteresować
Konfederacji zorganizowali briefing prasowy obok pomnika Kazimierza Wielkiego, przy Wałach Jagiellońskich.
Sypniewski dodał, że partia zamierza skończyć ze sporem dzielącym Polskę od lat: - Donald Tusk i Jarosław Kaczyński powinni pojechać na emeryturę do Ciechocinka.
Imigranci i problemy przedsiębiorców?
Marcin Sypniewski to prawnik i przedsiębiorca. Ma 44 lata i jest ojcem trójki dzieci, mieszka w gminie Koronowo. W 2018 roku kandydował na prezydenta Bydgoszczy z ramienia komitetu Czas Bydgoszczy, w 2019 roku ubiegał się o mandat posła w wyborach startując z listy Konfederacji Wolność i Niepodległość. Teraz zaznacza, że w Sejmie chce zająć się główni tym, "by podatki były niskie, a prawo jasne i proste".
- Będziemy zwracali uwagę naszym wyborcom na kwestie bezpieczeństwa kulturowego, energetycznego, gospodarczego - zaznaczał z kolei drugi z kandydatów, Sławomir Ozdyk. - Nie może być tak, że masowa, niekontrolowana migracja ogarnia nasz kraj. W tempie błyskawicznym doganiamy to, na co kraje Europy zachodniej potrzebowały 50 lat. W Niemczech mainstreamowe media, dla "niekumatych" mówiąc (pisownia oryg. red.), informują, że całe dzielnice w miastach przejmują bandy imigranckie.
Ozdyk zaznacza, że zawodowo zajmuje się kwestiami bezpieczeństwa. Pracę doktorską napisał i obronił w 2016 roku na Uniwersytecie Szczecińskim. Tytuł rozprawy to "Znaczenie polityczne symboliki organizacji neonazistowskich w Republice Federalnej Niemiec".
We fragmencie streszczenia jego pracy można przeczytać: "Dominujący temat ostatnich lat w ruchu skrajnej prawicy – zjawisko nasilonej imigracji i uchodźctwa – sprawia, iż po pierwsze, przy pomocy innowacyjnej propagandy (w tym stosowaniu symboli) i po części agresywnej retoryki, prawicowi ekstremiści dążą do wytworzenia w części niemieckiego społeczeństwa aury sprzyjającej bardziej radykalnym, gwałtownym działaniom; po drugie, symbolika wspomaga dokonującą się obecnie – na bazie w/w retoryki – konsolidację organizacyjną".
Kolejny kandydat to Michał Kotulski, przedsiębiorca budowlany z Mroczy. - Rok temu, po 11 latach pracy i mieszkania w UK wróciłem do Polski, która przez rządowe media przedstawiana była jako kraina mlekiem i miodem płynąca. Zostałem brutalnie ściągnięty na ziemię. Jak długo można żyć w takiej nienormalności, a tę nienormalność uważa się za normę?
