Niezidentyfikowana grupa umundurowanych i uzbrojonych osób wtargnęła w nocy z poniedziałku na wtorek na terytorium Polski.
„Kolejna prowokacja! We wtorek w nocy (2 listopada o godz. 1:45) polscy żołnierze zauważyli na terytorium RP trzy umundurowane osoby, z bronią długą. Po próbie nawiązania kontaktu przez polski patrol, nieznane osoby przeładowały broń, a potem oddaliły się w kierunku Białorusi" - pisał na swoim Twitterze rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
O tę sytuacje pytany był podczas konferencji prasowej rzecznik Komisji Europejskiej Peter Stano.
Rzecznik zaznaczył, że jest to kwestia bilateralna, ponieważ „najwyraźniej naruszono terytorium suwerennego państwa”.
- Mamy pełne zaufanie, że polskie władze poradzą sobie z tym incydentem. Gdyby się potwierdził, byłaby to kolejna prowokacja reżimu Łukaszenki przeciwko Unii Europejskiej i jej państwom członkowskim – podkreślił Stano.
Zwrócił także uwagę, że zarówno UE, jak i jej państwa członkowskie „oceniają regularnie sytuację” dotyczącą instrumentalizacji migrantów przez Białoruś oraz jej wrogich działań w stosunku do UE.
Incydent na granicy
W nocy z poniedziałku na wtorek na terytorium Polski z terytorium Republiki Białorusi wtargnęły trzy niezidentyfikowane, umundurowane osoby uzbrojone w broń długą.
Polski patrol próbował nawiązać kontakt. Wówczas nieznane osoby przeładowały broń i oddaliły się w kierunku Białorusi.
Z tego też powodu MSZ wezwało we wtorek chargé d’affaires Republiki Białorusi Aleksandra Czesnowskiego, z którym spotkał się wiceminister Piotr Wawrzyk.
Jak poinformowało MSZ, Wawrzyk przekazał stronie białoruskiej „stanowczy protest wobec naruszenia polskiej granicy państwowej, podkreślając, że działania podejmowane w ostatnich tygodniach przez władze Białorusi noszą coraz bardziej wyraźne znamiona celowej eskalacji”.
Sytuacja na granicy
Od kilku tygodni zwiększa się liczba nielegalnych uchodźców – głównie z Afganistanu, Iraku czy Syrii – którzy chcą przekroczyć granicę Białorusi z państwami Unii Europejskiej: Litwą, Łotwą oraz Polską.
Od 2 września na terenie przygranicznego pasa w województwach podlaskim i lubelskim obowiązuje stan wyjątkowy, który obejmuje 183 miejscowości. Został on wprowadzony na 30 dni, a później jednorazowo przedłużony na kolejne 60. Oznacza to, że zakończy się w grudniu.
Rząd, uzasadniając wprowadzenie stanu wyjątkowego, argumentował, że reżim Alaksandra Łukaszenki wykorzystuje imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afganistanu w celach politycznych. Władze Białorusi mają przerzucać migrantów na granice Polski, Litwy oraz Łotwy, by wywrzeć presję na Unii Europejskiej i wymusić zniesienie sankcji nałożonych na Białoruś po sfałszowanych wyborach prezydenckich z sierpnia 2020 roku i brutalnym tłumieniu protestów.
