Naukowcy twierdzą, że energia słoneczna to przyszłość. Uzdrowiskowy Inowrocław nie ma w dziedzinie jej pozyskiwania wielkich sukcesów, ale właśnie zrobił pierwszy krok.
<!** Image 2 align=right alt="Image 127131" sub="Urządzenia na dachu pływalni nie wyglądają efektownie, ale nie takie jest przecież ich zadanie. Sprawiają, że woda jest ciepła, co raduje pływaków Fot. Jarosław Hejenkowski">Promienie słoneczne ogrzewają od miesiąca kryty basen „Delfin”, a odwiedzający obiekt bardzo sobie to chwalą.
- Woda jest naprawdę ciepła i to najważniejsze, choć istotne jest też to, że podgrzewana jest energią ekologiczną - mówi pan Michał, którego spotkaliśmy rano na pływalni.
- Nawet nie wiedziałem, że do ocieplania wody służy energia słoneczna - dodaje jego kolega.
Zainstalowanych na dachu pływalni kilkadziesiąt kolektorów solarnych działa od czerwca. Choć kosztowały sporo, bo blisko pół miliona złotych, oszczędności mają być widoczne bardzo szybko.
<!** reklama>- Dzięki temu rozwiązaniu uda się zaoszczędzić kilkadziesiąt procent kosztów związanych z podgrzewaniem wody użytkowej i tej w niecce basenu - ocenia dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, Wiesława Pawłowska.
<!** Image 3 align=right alt="Image 127131" >Ciepło z pięćdziesięciu kolektorów, zamontowanych przez firmę z Torunia, jest dostarczane bezpośrednio do tak zwanego wymiennika basenowego. Sprawia to, że woda już od rana jest dość ciepła. Ma ponad 20 stopni.
- Nie jest zbyt ciepła i bardzo dobrze, bo wtedy człowiek podczas pływania może zasnąć - śmieje się pan Michał.
Władze miasta deklarują, że to dopiero początek drogi uzdrowiskowego Inowrocławia do szczytów ekologii.
- Na razie będziemy się przyglądać, jak to wygląda i pod względem ekologicznym, i ekonomicznym. Ale w przyszłym roku Urząd Marszałkowski ma ogłosić konkurs na takie inwestycje zwracając 75 procent kosztów i całkiem możliwe, że rozbudujemy ten system o drugi basen kryty oraz inne obiekty - mówi wiceprezydent Inowrocławia, Ireneusz Stachowiak.
Liczący sobie 33 lata kryty basen „Delfin” przez ponad rok przechodził gruntowny remont. Został ponownie oddany do użytku w kwietniu. Budynek, w którym kąpać się może pięćdziesiąt osób naraz, jest teraz docieplony, ma nową elewację, windę dla niepełnosprawnych, urządzenie do uzdatniania wody oraz nowe szatnie i inne pomieszczenia. Co ważne, prowadzą do niego nowe schody, bo poprzednie były pokruszone.
Pływalnia na skraju Rąbina jest pierwszym w mieście obiektem użyteczności publicznej posiadającym tego typu instalację. Osoba dorosła za godzinę kąpieli musi zapłacić 7 złotych, chyba że przyjdzie wcześnie rano, wtedy płaci połowę.
Ciepło prosto z dachu
- kolektorów na dachu jest 50
- instalacja kosztowała 419 tysięcy zł
- instalacja ma przynieść 30 procent oszczędności
