Kolejny wyrok sądu w Bydgoszczy w sprawie Pawła Juszczyszyna. Ma być przywrócony do pracy

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

To już kolejne prawomocne postanowienie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy w związku z głośną sprawą dotyczącą olszyńskiego sędziego zawieszonego w wykonywaniu obowiązków przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Orzeczenie zapadło 9 marca w drugiej instancji i stwierdza, że to na prezesie SR w Olsztynie, Macieju Nawackim ciąży odpowiedzialność za umożliwienie Pawłowi Juszczyszynowi powrotu do orzekania. W przeciwnym przypadku grozi mu nałożenie grzywny.

To już kolejny raz, kiedy bydgoskie sądy wydają orzeczenia w tej sprawie. Po raz pierwszy Sąd Rejonowy w Bydgoszczy (w pierwszej instancji) 17 grudnia ubiegłego roku nakazał przywrócenie zawieszonego sędziego do orzekania.

- Sąd stwierdził, że bezprawna ustawa nie jest prawem. Odmówił zastosowania ustawy o Sądzie Najwyższym, która ustanawia Izbę Dyscyplinarną - mówił adw. Michał Romanowski, pełnomocnik Pawła Juszczyszyna. - Odmówił zastosowania ustawy o ustroju sądów powszechnych, tzw. ustawy kagańcowej, która zakazuje kwestionowania nominacji sędziowskich.

Odmówił także zastosowania ustawy o KRS. Powołał się na to, że te ustawy są sprzeczne z konstytucją, z traktatem o Unii Europejskiej i z Europejską Konwencją Praw Człowieka. Skutki tego wyroku są historyczne, bo potwierdzają, że ustawa może nie być prawem.

Sędzia Paweł Juszczyszyn został zaraz po grudniowym wyroku przywrócony do orzekania decyzją wiceprezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie, Krzysztofa Krygielskiego. Stało się to pod nieobecność sędziego Macieja Nawackiego, któremu w sobotę 18 grudnia ubiegłego roku skończyła się kadencja prezesa olsztyńskiego SR. Jeszcze tego samego dnia ponownie prezes SR w Olsztynie odsunął Juszczyszyna od pracy.

Tu należy wyjaśnić, że Izba zawiesiła sędziego, bo w listopadzie 2019 roku w toku sprawy cywilnej, którą prowadził, wystąpił do Kancelarii Sejmu o przedstawienie list poparcia do powołanej na mocy nowych przepisów Krajowej Rady Sądownictwa. Nastąpiło to już po opublikowaniu orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oddającego ocenę legalności nowo wybranej KRS Sądowi Najwyższemu. Juszczyszynowi obniżono wtedy wynagrodzenie o 40 proc.

Pierwszy raz bydgoski sąd, do którego skierowano sprawę, zajął stanowisko w kwietniu 2021 roku. Wtedy postanowiono o zabezpieczeniu toku postępowania nakazując natychmiastowe przywrócenie sędziego do pracy. Tej decyzji sądu nie wykonał Maciej Nawacki, wówczas prezes SR w Olsztynie (przełożony Juszczyszyna) i członek KRS.

Krajowa Rada Sądownictwa uchwałą z maja ubiegłego roku uznała za niedopuszczalne "wszelkie działania, które nie mają umocowania normatywnego w obecnie obowiązującym porządku prawnym, kwestionujące podział kompetencyjny, wynikający z ustaw uchwalonych przez ciało ustawodawcze i wprowadzonych w życie na mocy aktu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej". Ponadto, według KRS "nie jest znana podstawa prawna, w oparciu o którą Sąd Rejonowy w Bydgoszczy posiada kognicję do orzekania w kwestiach dotyczących postępowania dyscyplinarnego".

Zastępca rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych podjął z kolei czynności wyjaśniające wobec, m.in. sędziego Juszczyszyna w sprawie jego udziału w jubileuszu z okazji sześciu lat istnienia Komitetu Obrony Demokracji.