Inauguracyjna partia długo toczyła się pod dyktando gospodyń. Fantastyczna postawa w ataku Tamary Gałuchy i błędy rywalek (głównie w polu zagrywki) pozwoliły bydgoszczankom objąć prowadzenie 22:18. I wtedy coś się zacięło. Kaliszanki uszczelniły blok, odrobiły straty i jako pierwsze miały piłkę setową. Końcówka należała jednak do pałacanek, a seta skutecznym blokiem zakończyła Marta Ziółkowska (26:24).
Kolejna odsłona miała jeszcze bardziej szalony przebieg. Pałac przegrywał 0:5, 6:11, 12:19 i 19:23. Dzięki kapitalnej postawie wprowadzonej Moniki Fedusio udało się miejscowym doprowadzić do remisu, a nawet objąć prowadzenie 24:23. W końcówce zaprocentowało jednak doświadczenie mistrzyni Europy z 2003 roku Anny Miros (nazwisko panieńskie Podolec), która popisała się 3 skutecznymi atakami. To właśnie jej MKS zawdzięcza wygraną w tej części spotkania 27:25.
III set przebiegał pod dyktando przyjezdnych (25:20). Bydgoszczanki, które popełniały znacznie więcej błędów od przeciwniczek, tylko dwa razy na początku (5:5 i 7:7) potrafiły doprowadzić do remisu.
IV set był podobny do poprzedniego. Od początku prowadziły siatkarki MKS, nasze panie stać było tylko na jeden zryw (17:15 dla Kalisza). Na więcej przyjezdne nie pozwoliły, zwyciężając 25:18 i w całym meczu 3:1.
Bank Pocztowy Pałac - MKS Kalisz 1:3 (26:24, 25:27, 20:25, 18:25)
Pałac: Mazurek 3, Ziółkowska 8, Misiuna 4, Balmas 1, Krzywicka 14, Gałucha 19, Jagła (libero) oraz Fedusio 14, Kuligowska 1, Różyńska 0.
MKS: Budzoń 5, Ogoms 11, Janicka 18, Brzezińska 12, Kecman 18, Miros 14, Kulig (libero) oraz Dybek 0, Wawrzyniak 0, Lazic 3, Strózik 1,