Bunt branży fitness
W oparciu o zebrany materiał dowodowy funkcjonariusze policji zatrzymali na terenie Bydgoszczy trzy osoby zaangażowane w ten proceder; małżeństwo J. oraz współpracującego z nimi taksówkarza - Mariusza E.
- Jak wynikało z poczynionych ustaleń, osoby te – w ramach określonego podziału ról – organizowały pracę kobiet polegającą na świadczeniu usług seksualnych, w tym m.in. werbowały je, zamieszczały na portalu erotycznym ogłoszenia, udostępniały lokal do przyjmowania „klientów”, dostarczały niezbędne do funkcjonowania procederu środki, zapewniały bezpieczeństwo kobiet poprzez monitorowanie lokalu, a także ich transport – informuje prok. Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Sprawcy zabierali kobietom połowę zarobionych pieniędzy
W zamian za zapewnienie logistyki i ochrony sprawcy czerpali korzyści majątkowe, pobierając od świadczących usługi seksualne kobiet 50 proc. ich zarobków, czyniąc sobie z tego procederu stałe źródło dochodu.
Zatrzymanym osobom prokurator przedstawił zarzuty m.in. popełnienia w okresie od sierpnia 2018 r. do września 2019 r. przestępstw stypizowanych w art.204§2 kk i in. Ponadto małżeństwu J. przedstawiono także zarzut związany z tzw. „praniem brudnych pieniędzy” (art. 299§1 kk), tj. podejmowaniem działań mających na celu ukrycie przestępczego pochodzenia środków finansowych pochodzących z czerpania korzyści majątkowych z ułatwiania uprawiania prostytucji, przy wykorzystaniu prowadzonej legalnie działalności gospodarczej.
Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania, które w toku śledztwa (po zebraniu wobec nich stosownego materiału dowodowego) zamieniono na środki nieizolacyjne (m.in. poręczenia majątkowe).
- Kontynuując czynności dowodowe pracujący nad sprawą funkcjonariusze Policji pod nadzorem prokuratora zebrali materiał pozwalający na zatrzymanie w dniu 21 stycznia 2021r. kolejnej osoby zaangażowanej w proceder czerpania korzyści majątkowej z prostytucji oraz zlikwidowanie prowadzonej przez nią agencji towarzyskiej. Jest nią 54- letnia bydgoszczanka, która – według wstępnych szacunków – mogła zarobić na procederze w ciągu 10 lat nawet 3 500 000 zł – wyjaśnia prok. Agnieszka Adamska-Okońska.
Jak wynika z materiału dowodowego jednocześnie w agencji mogło pracować od 4 do 7 kobiet. Teresa G. ułatwiała im uprawianie prostytucji poprzez zamieszczanie na portalu erotycznym i w prasie ogłoszeń reklamujących usługi seksualne kobiet wraz z ich zdjęciami, opisem, numerem telefonu, udostępnienie lokalu do przyjmowania klientów a także zapewnienie i dostarczenie niezbędnych do funkcjonowania tego rodzaju procederu środków higieny osobistej oraz środków antykoncepcyjnych. Z tej działalności bydgoszczanka uczyniła sobie stale źródło dochodu. Kobiety świadczące „usługi” połowę zarobionych pieniędzy oddawały właścicielce przybytku.
Bydgoszczanom za czerpanie korzyści z prostytucji grozi kara pozbawienia wolności
Kobieta usłyszała przedstawione jej przez prokuratora zarzuty czerpania korzyści z nierządu oraz ułatwiania innym osobom prostytucji w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Przyznała się do zarzutu, składając wyjaśnienia. Prokurator zastosował wobec niej środki zapobiegawcze w postaci m.in. poręczenia majątkowego i zakazu opuszczania kraju.
Za zarzucone podejrzanym występki polegające na czerpaniu korzyści majątkowej z prostytucji oraz ułatwianiu prostytucji grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Za przestępstwo tzw. „prania brudnych pieniędzy” – kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo trwa.
