W marketach tłoczno - dłużej czeka się w kolejkach do kas i coraz częściej narzeka na obsługę. Sklepy więc sezonowo zwiększają liczbę pracowników.
<!** Image 2 align=right alt="Image 103629" sub="Święta to dla klientów i obsługi sklepów czas wyjątkowego napięcia. Czy kierownictwo hipermarketów zrobi wszystko, by zapobiec naszemu zdenerwowaniu? Fot. Archiwum">Niespełna trzy tygodnie dzielą nas od świąt Bożego Narodzenia, a już...
- Otrzymałem świąteczne talony, chciałem zrobić już część zakupów no i nastałem się w Carrefourze, który jest w Galerii Pomorskiej. Za mało kas było czynnych i do tego, jedna z kasjerek dopiero się uczyła. Ciekawy jestem, co będzie dalej - zastanawiał się pan Ignacy ze Szwederowa.
Inny Czytelnik skarżył się na obsługę w Tesco.
- Kilka dni temu w Tesco, po godzinie 20, robiłem zakupy. Czynne były tylko dwie kasy, przy czym nie funkcjonowała żadna „ekspresowa”. Nawet niepełnosprawni musieli czekać w normalnej kolejce - informuje pan Tomasz Ksobiak. - To jest rzeczą skandaliczną, że tak traktuje się klientów. Zbliżają się święta, więc wolę nawet nie myśleć, co dalej będzie.
Przedstawiciele bydgoskich marketów starają się uspokoić wzburzonych klientów.
<!** reklama>- Sytuacja z dnia na dzień poprawia się - usłyszeliśmy w Tesco. - Korzystamy z pomocy naszych pracowników oraz tych osób, które kierują do nas agencje pracy tymczasowej. Z naszej strony robimy wszystko, by zapewnić klientom dobrą obsługę. W przyszłym tygodniu powinno być już znaczenie lepiej.
Pracowników dodatkowych, o czym dowiedzieć się można ze stron internetowych, poszukuje także Real. Tu w ofertach pracy na stanowisku kasjer/kasjerka podkreślono, że wolne są miejsca w pełnym i niepełnym wymiarze godzin oraz że w markecie obowiązuje elastyczny grafik pracy, np. tylko w weekendy. Zatrudnienie zwiększa również Carrefour. - Jak co roku, tak i teraz zwiększamy obsadę, zatrudniając pracowników tymczasowych. We wszystkich oddziałach trwa rekrutacja - zapewnia Maria Cieślikowska, rzeczniczka prasowa sieci Carrefour.
