Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koledzy z ósemki czekają na Mikołaja Burdę

Sławomir Kabat
- Czuję się coraz lepiej. Bóle i zawroty głowy ustąpiły. Mam zakaz treningów, ale mogę jeździć na rowerze i prowadzić samochód - powiedział wioślarz LOTTO Mikołaj Burda.

- Czuję się coraz lepiej. Bóle i zawroty głowy ustąpiły. Mam zakaz treningów, ale mogę jeździć na rowerze i prowadzić samochód - powiedział wioślarz LOTTO Mikołaj Burda.

<!** Image 2 align=right alt="Image 187564" sub="Mikołaj Burda ma najdłuższy staż w kadrowej ósemce Fot.: Tadeusz Pawłowski">10 marca bydgoski sportowiec, mieszkający z żoną w Toruniu, wybrał się na dyskotekę na starówkę. O 4.00 nad ranem został brutalnie uderzony bez przyczyny w głowę. W wyniku tego upadł, uderzył głową o posadzkę i stracił przytomność. 30-letni zawodnik, reprezentant kraju w ósemce ze sternikiem, która przygotowuje się do startu na igrzyskach w Londynie, trafił do szpitala. Pierwsze informacje, które dotarły do mediów, były szokujące: pęknięcie podstawy czaszki, krwiak, konieczna operacja.

Na szczęścia te pogłoski nie sprawdziły się. Wioślarz po kilku dniach został wypisany ze szpitala.

- Mam krwiak w głowie z pęcherzykami powietrza, który musi się wchłonąć - mówił nam wczoraj zawodnik. - Po pięciu dniach pobytu w szpitalu na obserwacji zostałem wypisany. Po kolejnych kilku dniach rozpocząłem treningi, ale krwiak się powiększył i w związku z tym opiekujący się mną neurochirurg Maciej Bierwagen polecił zawiesić je na miesiąc. Na początku miałem bóle i zawroty głowy, nie mogłem prowadzić samochodu. Po trzech tygodniach bóle ustąpiły. Dużo czasu obecnie spędzam na świeżym powietrzu, spaceruję i jeżdżę na rowerze. 19 kwietnia jestem umówiony na decydujące badanie tomografem komputerowym u doktora Macieja Bierwagena. Dodatkowo 24 kwietnia zapisałem się na wizytę u prof. Marka Harata. Zdrowie jest dla mnie w tej chwili najważniejsze i mam nadzieję, że po konsultacji u obu specjalistów otrzymam zgodę na uprawianie sportu.

Mikołaj Burda jest najbardziej doświadczonym wioślarzem w reprezentacyjnej ósemce, która wywalczyła już kwalifikacje na igrzyska w Londynie. Pływa w niej jako jedyny bez przerwy od 1999 roku, kiedy wywalczył złoty medal mistrzostw świata juniorów. W ubiegłym roku wraz z kolegami zajął 5. miejsce na mistrzostwach świata seniorów w Bled. W osadzie na dziewięciu zawodników licząc ze sternikiem, ośmiu reprezentuje bydgoskie kluby LOTTO Bydgostia WSG i Zawiszę.

<!** reklama>Dwa dni po wypadku, 12 marca, koledzy z osady odlecieli na kolejne zgrupowanie do portugalskiego Lago Azul. 5 kwietnia wracają do Polski.

- Ósemka to żywy organizm - mówił nam wczoraj szef wyszkolenia PZTW Bogdan Gryczuk, który z reprezentacją przebywa w Portugalii. - Trener kadry Wojciech Jankowski ma wyznaczonych dwóch rezerwowych zawodników, którzy w sytuacjach losowych zastępują kolegów w osadzie. Miejsce Wojtka zajął Bartosz Zabłocki z Posnanii Poznań. Wypadek kolegi wpłynął na atmosferę zgrupowania. Wszyscy jednak są profesjonalistami i w stu procentach realizują wyznaczone treningi. Staramy się humorem rozładować atmosferę. Na pewno bydgoski sportowiec stał się najbardziej medialnym zawodnikiem ósemki. Wszyscy wierzymy, że wkrótce Mikołaj do nas dołączy. Trudno raczej przypuszczać, aby było to podczas kolejnego obozu, który planowany jest od 11 do 30 kwietnia w Wałczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!