Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koalicja Obywatelska - listy wyborcze w Kujawsko-Pomorskiem 2023. Na kogo stawia Donald Tusk?

wixad
Donald Tusk w Toruniu
Donald Tusk w Toruniu Grzegorz Olkowski
Według sondaży kandydaci Koalicji Obywatelskiej w obu okręgach wyborczych w kujawsko-pomorskim mają szanse na 8 mandatów z 25 (po 4 w okręgu nr 4 i 5). W środę poznaliśmy nazwiska wybrańców Donalda Tuska. Znajdziemy wśród nich sporo niespodzianek, jednak większość dotychczasowych parlamentarzystów może spać spokojnie.

Największym zaskoczeniem podczas środowego posiedzenia Rady Krajowej Platformy był moment, w którym Donald Tusk poprosił na scenę lidera Agrounii Michała Kołodziejczaka.

Agrounia - stan konieczności

Temu ostatniemu nie wypaliła umowa z Porozumieniem, a później układ z PSL (oprotestowany przez koalicjanta ludowców – Polskę 2050). Jeszcze kilka dni temu Kołodziejczak ogłosił zgłoszenie własnego komitetu wyborczego. Wcześniejsze sondaże nie pozostawiły jednak wątpliwości, że poparcie na poziomie 1,5 proc. nie daje Agrounii żadnych szans na zaistnienie w parlamencie.

Decyzja Tuska była zaskoczeniem dla samych działaczy Platformy (a zapewne również - Agrounii). Obaj panowie nie kryli, że decyzja o wspólnym starcie jest karkołomna : „To jest stan wyższej konieczności. Zrobimy wszystko, by odbić wieś PiS-owi. Nie tylko wieś” - tłumaczył Kołodziejczak.

Ceną, którą Koalicja Obywatelska musiała zapłacić za dołączenie Agrounii są ostatnie miejsca na listach oraz pierwsze w okręgu konińsko-gnieźnieńskim, w którym wystartuje sam Kołodziejczak.

Polecamy

Ukłon dla lewicy

Kandydatką KO będzie również Hanna Gill-Piątek, obecnie posłanka niezależna, która do izby niższej dostała się z list Lewicy, a następnie zmieniła barwy na Polskę 2050.

Za poszerzanie lewego skrzydła uznać można gesty Donalda Tuska w kierunku byłych parlamentarzystek Lewicy. Z list KO wystartuje Hanna Gill-Piątek, (która po przygodzie z Lewicą przeżyła krótka przygodę z Polska 2050) oraz Karolina Pawliczak.

Tajner i Wołoszański - długie skoki wisienek

W charakterze wisienek na torcie przedstawione zostały nowe nabytki KO - były trener Apoloniusz Tajner oraz Bogusław Wołoszański. Ten ostatni włączył się od pewnego czasu w komentowanie bieżących wydarzeń politycznych. Trudno jednak przewidzieć, czy pozyskanie Wołoszańskiego przyniesie więcej pożytku czy kłopotów dla partii Donalda Tuska, ze względu na przeszłość dziennikarza.

Wołoszański był zarejestrowany jako kontakt operacyjny SB. W połowie lat 80. podpisał zobowiązanie i wybrał sobie pseudonim. Sam Wołoszański przekonywał, że na nikogo nie donosił, a „współpracę z wywiadem traktował jako okazję do poznania tajników pracy służb specjalnych”.

Kidawa jak balon

W jaki sposób ostatnie zamieszanie w wyborczym kociołku Koalicji Obywatelskiej przełoży się na rzeczywistość wyborczą w regionie? Póki co wiadomo, że ostatnie miejsce na toruńskiej liście zarezerwowane zostało dla działaczki Agrounii, Eweliny Wiśniewskiej. Nawet osoby związane z regionalną Platformą nie potrafiły nic powiedzieć o tej kandydatce.

Listę toruńską, wbrew wcześniejszym rewelacjom, otwiera nie Małgorzata Kidawa-Błońska, a Arkadiusz Myrcha. Była marszałek Sejmu przymierzana była do toruńskiej listy od kilku tygodni. Potwierdzały ją m.in. źródła PAP. Zmiana zaszła w ostatnich dniach. Niewykluczone, że doniesienia o starcie Kidawy-Błońskiej z toruńskiej listy były rodzajem balona próbnego, z którego powietrze zeszło po dość cierpkim odbiorze tego pomysłu przez torunian. Dodajmy, że raptem dwa tygodnie wcześniej obiektem uszczypliwości stała się decyzja o „przywiezieniu w teczce” do Torunia Przemysława Wiplera, kandydata Konfederacji.

Myrcha zamiast Lenza?

Donald Tusk miał w Toruniu duży problem po wycofaniu poparcia dla Tomasza Lenza. Policzek wobec Lenza, który od lat zapewniał toruńskiej Koalicji nie tylko dobre wyniki wyborcze, ale również granie głównych skrzypiec w regionalnej Platformie została w Toruniu przyjęta bez zrozumienia. Tym bardziej, że przewina Lenza były poglądy w sprawie sposobów na walkę z inflacją. Wyrwa po Lenzu na sejmowych listach była więc głęboka i ostatecznie Tusk postanowił wypełnić ją Arkadiuszem Myrchą. Choć ten ostatni uchodzi za pracowitego posła, ale jednak daleko mu do charyzmy Lenza i jego zdolności „układania” partyjnego terenu. Jakby tego było mało nowa sejmowa twarz Platformy w Toruniu mieszka od dłuższego czasu w Warszawie.

Jeśli uznać, że „biorącą” jest czołówka listy wyborczej, na nowym rozdaniu najbardziej zyskuje Krystian Łuczak, który miałby realną szansę na mandat.

Zastanawiać może również 10 pozycja Grzegorza Karpińskiego – byłego posła i wiceministra. Ten zabieg wydaje się potwierdzać nieoficjalne informacje, że to właśnie Karpiński ma stanąć w szranki z Michałem Zaleskim w wyborach o fotel prezydenta Torunia. Jego rolą w wyborach parlamentarnych byłoby zatem jedynie zwiększenie wyborczych plonów Koalicji.

Szramka i ubranie z ładnych słów

Szóste miejsce w Toruniu przypadło Pawłowi Szramce. O ile były poseł Kukiz’15 dobrze odnalazł się w salach posiedzeń (uchodzi za pracowitego parlamentarzystę), znacznie gorzej idzie mu na sejmowych korytarzach, na których buduje się układy i porozumienia. Po rozstaniu z Pawłem Kukizem Szramka próbował angażować się w przedsięwzięcia alternatywne wobec PiS i PO, ale najwyraźniej nie jest do tego stworzony. Lista Platformy zapewne nie jest dla niego komfortowym miejscem, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę zapowiedzi Donalda Tuska o wyeliminowaniu z grona kandydatów wszystkich, którzy sprzeciwiają się liberalizacji ustawy antyaborcyjnej. Tymczasem Szramka wielokrotnie podkreślał, że za optymalne rozwiązanie uważa wcześniejszy kompromis aborcyjny. Podczas tzw. „protestów kobiet” wyraził się dosadniej: „Na ulicę wyjdą dziś kobiety z parasolami, które mają postulaty m.in. takie, by można w późniejszym stadium ciąży ją usunąć. Mówi się o ratowaniu kobiet, ale powinno się nazywać rzeczy po imieniu. Dla mnie aborcja jest morderstwem ubranym w ładne słowa”.

Giziński - na sali jest psychiatra

Na liście bydgoskiej brak rewolucyjnych zmian. Zaskakuje jedynie brak Tadeusza Zwiefki. Czy to pożegnanie 68-letniego parlamentarzysty z polityką? A może chodzi o przeczekanie i powrót do Brukseli?

Powraca do polityki – i to od razu na wysoką pozycję - Włodzisław Giziński, lekarz-psychiatra. Znacznie niżej ulokowany został były poseł Jarosław Katulski. Wyborczy suwak sprawił, że na dogodnej szóstej pozycji znalazła się Iwona Karolewska ze Świecia – ceniona przez kolegów z partii, która może zawalczyć w tym roku o mandat.

Na razie nie ma na bydgoskiej liście kandydata Agrounii, ale poczekajmy – do obsadzenia pozostaje kilka wakatów.

Polecamy

Senat - zmiana warty u Brejzów

Na liście kandydatów do Senatu można było się spodziewać Andrzeja Kobiaka (okręg 9), zaskakuje natomiast Ryszard Brejza (prezydent Inowrocławia) w okręgu 10. Okręg toruński otrzymał Tomasz Lenz, który już wiele miesięcy temu zapowiedział, że zawalczy o mandat senatora. Być może więc Donald Tusk nie chciał ryzykować ewentualnej wygranej Lenza jako kandydata niezależnego.

Z pakty senackiego o mandat zawalczą w naszym regionie również Krzysztof Kukucki (wiceprezydent Włocławka, dawniej SLD) oraz Jarosław Bober z Jabłonowa Pomorskiego, który pełnił już funkcje senatora w X kadencji.

Podział mandatów według najnowszych sondaży

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Koalicja Obywatelska - listy wyborcze w Kujawsko-Pomorskiem 2023. Na kogo stawia Donald Tusk? - Gazeta Pomorska