Zobacz wideo: Rosną opłaty za parkowanie w Bydgoszczy

- Postępowanie wyjaśniające już się zakończyło. Dało podstawy do wszczęcia przeciw spółce Enea dwóch postępowań: w sprawie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów oraz o uznanie postanowień wzorca umowy za niedozwolone - informuje biuro prasowe Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Czynności sprawdzające, o których mowa, trwały od marca 2021 roku. Informowaliśmy o nich. Zanim zostały wszczęte, opisywaliśmy, między innymi historię klientki z Bydgoszczy, która wczytała się w zapisy umowy i zorientowała się, że - jak twierdzi - została wprowadzona w błąd przez pracownika firmy energetycznej. - Nie zostałam w wystarczający sposób poinformowana, o ile wzrosną jej rachunki za prąd po wybraniu taryfy opartej na cenniku "Pewna Cena" w stosunku do tego, gdybym miała płacić za energię według taryfy sprzedawcy. Nie powiedziano mi, czym jest opłata handlowa doliczana do rachunku i jakie w ogóle realne korzyści mogę odnieść bazując średnim zużyciu prądu w moim domu.
Bydgoszczanka podpisała umowę z Eneą. Miało być taniej, ale jest drożej
Czytelniczka zaznacza, że w umowie, którą dostała, zabrakło większości załączników, które powinny się przy niej znaleźć. - Dostałam tylko jeden z nich - mówi. - Według mnie to celowe działanie operatora, by przedstawić ofertę opartą na dodatkowym obciążeniu w postaci tzw. opłaty handlowej. Wszystko po to, by wyglądała na lepszą niż "taryfa sprzedawcy".
Postępowanie zmierza ku końcowi
Twierdzi, że w zawoalowany sposób przedstawiana jest cyt. "niezmienność cen energii elektrycznej", "pewna cena", a wczytując się w regulamin staje się jasne, że "niezmienność" czy "pewność" ceny odnosi się tylko do handlowej. - To żadna korzyść, kuriozalnym byłoby, gdyby ta opłata miała ulec zmianie podczas trwania oferty - mówi kobieta. Inne opłaty tytułem przesyłu energii, czy opłata mocowa, która zaczęła obowiązywać w ubiegłym roku, nie podlega "niezmienności" ceny.
O podobnych sytuacjach informowaliśmy już wcześniej. Z powodu dużej liczby pism od klientów operatora, którzy czuli się wprowadzeni w błąd, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie w tej sprawie. Jak dowiadujemy się w UOKiK, jest ono w "końcowym etapie".
- Postawione zarzuty dotyczyły m.in. pomijania w przekazie marketingowym informacji o opłacie handlowej, co mogło wprowadzać konsumentów w błąd. Oba postępowania zostały wszczęte w październiku 2021 r., obecnie są w toku. Do UOKiK wpłynęło ok. 100 skarg konsumenckich dotyczących oferty „Pewna cena” - informuje UOKiK.
- Po przedstawieniu oferty, upewnieniu się, że wszystko jest zrozumiałe, akceptacji oferty przez klienta, to klient podejmuje ostateczną decyzję, podpisując umowę. Przed jej podpisaniem jest zobowiązany do dokładnego zapoznania się z treścią umowy, w której wyszczególnione są wszystkie opłaty - mówiła Berenika Ratajczak, starszy specjalista ds. PR w Enea S.A.
- Nie ma też konieczności podpisywania umowy od razu, na pierwszym spotkaniu, w trakcie którego przedstawiana jest oferta.