Klasyfikacja medalowa na igrzyskach w Paryżu. Najgorsze miejsce Polski od 76 lat!

11 sierpnia, 22:32, JPiS100%:

Jeden z kolejnych efektów "rządu" pis i solidarnej mafii :)

Udowodnij

11 sierpnia, 9:57, Qasza:

W 1948 roku Polska dopiero dźwigała się z ruin powojennych - teraz najwyraźniej idzie to w drugą stronę, nasza ojczyzna nieubłaganie zmierza ku upadkowi.

11 sierpnia, 10:31, antyPiS:

A może to spadek po ostatnich ośmiu latach rządów?

11 sierpnia, 11:15, marek:

O szefie związku lekkoatletycznego można powiedzieć dużo ale na pewno nie to, że jest pisiorem.

to Majewski jest odpowiedzialny za to, że polska lekka atletyka to jarmarczne mitingi na plaży, na rynku na zapleczu hipermarketu itd.

Współkomentator największego kabotyna wśród komentatorów, to wiceprezes związku lekkoatletycznego. Czy Sebastian Chmara to pisior z legitymacją PO?

tak można wyliczać i wyliczać a dodać trzeba, że gdy trener jest zarazem ojcem i trenuje za publiczne a nie za swoje, to rodzi się pytanie czy będzie traktował córkę, syna tak samo jak równie utalentowną konkurentkę? Podejrzewam, że córka albo syn będą faworyzowani.

11 sierpnia, 14:24, antyPiS:

Tu akurat nie chodzi wyłącznie o to, kto jest prezesem danego związku ale o sponsoring dyscypliny. Czy pieniądze docierają do kluby i są przeznaczane na pracę zarówno szeroko pojętej dyscypliny ale także na pracę nad rokującymi nadzieje zawodnikami. Klub otaczają krewni i znajomi królika, są pieniądze na działaczy ale nie ma na trenerów, zaplecze i samych zawodników, którym przecież trzeba płacić bo nie bardzo mają czas pracować. Kto pamięta czasy PRL stwierdza, że właściwie nie wiele się zmieniło. Wyjazd na zawody to dla działaczy kwestia układów i prestiż. Prezes buduje dwór, który go wspiera a on ma o niego dbać. Trzeba dbać o prezentacje, bywać, pokazywać się, uczestniczyć. Jak "Aleja Gwiazd sportu" - zaczęło się od Międzyzdrojów, następnie jest Dziwnów. Pół biedy, jeżeli w tym cyrku uczestniczą emerytowani zawodnicy, którzy z czegoś żyć muszą. ale co tam robią te sfory działaczy?! Wątpliwe, aby tyrali za łyk koli i zupkę z wojskowej kuchni. Co do faworyzowania zawodnika przez rodzica - jest odwrotnie. Dla dzieciaka największym katem jest własny rodzic. Czy to będzie sport czy dziedziny artystyczne (balet, śpiewanie). Pierwszym trenerem Małysza był jego ojciec.

Nie musi być PZLA, niech będzie związek pod wodzą Otylii Jędrzejczak, absolwentka Collegium Humanum. Ma coś wspólnego z PiS? Nic ale dużo wspólnego z Majewskim, słabe prezesowanie.

Gdy Bortniczuk (którego nie lubię) ogłosił program mający na celu szukanie uzdolnionej sportowo młodzieży, to środowisko wyborczej zalało falą artykułów nauczycieli wy, że się nie da.

Gdy Czarnek (którego nie lubię) oglosił program "odchudzania dzieci" poprzez ruch, to środowisko wyborczej odpowiedziało serią artykułów, że Czarnek jest gruby.

11 sierpnia, 9:57, Qasza:

W 1948 roku Polska dopiero dźwigała się z ruin powojennych - teraz najwyraźniej idzie to w drugą stronę, nasza ojczyzna nieubłaganie zmierza ku upadkowi.

11 sierpnia, 10:31, antyPiS:

A może to spadek po ostatnich ośmiu latach rządów?

11 sierpnia, 11:15, marek:

O szefie związku lekkoatletycznego można powiedzieć dużo ale na pewno nie to, że jest pisiorem.

to Majewski jest odpowiedzialny za to, że polska lekka atletyka to jarmarczne mitingi na plaży, na rynku na zapleczu hipermarketu itd.

Współkomentator największego kabotyna wśród komentatorów, to wiceprezes związku lekkoatletycznego. Czy Sebastian Chmara to pisior z legitymacją PO?

tak można wyliczać i wyliczać a dodać trzeba, że gdy trener jest zarazem ojcem i trenuje za publiczne a nie za swoje, to rodzi się pytanie czy będzie traktował córkę, syna tak samo jak równie utalentowną konkurentkę? Podejrzewam, że córka albo syn będą faworyzowani.

Tu akurat nie chodzi wyłącznie o to, kto jest prezesem danego związku ale o sponsoring dyscypliny. Czy pieniądze docierają do kluby i są przeznaczane na pracę zarówno szeroko pojętej dyscypliny ale także na pracę nad rokującymi nadzieje zawodnikami. Klub otaczają krewni i znajomi królika, są pieniądze na działaczy ale nie ma na trenerów, zaplecze i samych zawodników, którym przecież trzeba płacić bo nie bardzo mają czas pracować. Kto pamięta czasy PRL stwierdza, że właściwie nie wiele się zmieniło. Wyjazd na zawody to dla działaczy kwestia układów i prestiż. Prezes buduje dwór, który go wspiera a on ma o niego dbać. Trzeba dbać o prezentacje, bywać, pokazywać się, uczestniczyć. Jak "Aleja Gwiazd sportu" - zaczęło się od Międzyzdrojów, następnie jest Dziwnów. Pół biedy, jeżeli w tym cyrku uczestniczą emerytowani zawodnicy, którzy z czegoś żyć muszą. ale co tam robią te sfory działaczy?! Wątpliwe, aby tyrali za łyk koli i zupkę z wojskowej kuchni. Co do faworyzowania zawodnika przez rodzica - jest odwrotnie. Dla dzieciaka największym katem jest własny rodzic. Czy to będzie sport czy dziedziny artystyczne (balet, śpiewanie). Pierwszym trenerem Małysza był jego ojciec.

11 sierpnia, 9:57, Qasza:

W 1948 roku Polska dopiero dźwigała się z ruin powojennych - teraz najwyraźniej idzie to w drugą stronę, nasza ojczyzna nieubłaganie zmierza ku upadkowi.

11 sierpnia, 10:31, antyPiS:

A może to spadek po ostatnich ośmiu latach rządów?

O szefie związku lekkoatletycznego można powiedzieć dużo ale na pewno nie to, że jest pisiorem.

to Majewski jest odpowiedzialny za to, że polska lekka atletyka to jarmarczne mitingi na plaży, na rynku na zapleczu hipermarketu itd.

Współkomentator największego kabotyna wśród komentatorów, to wiceprezes związku lekkoatletycznego. Czy Sebastian Chmara to pisior z legitymacją PO?

tak można wyliczać i wyliczać a dodać trzeba, że gdy trener jest zarazem ojcem i trenuje za publiczne a nie za swoje, to rodzi się pytanie czy będzie traktował córkę, syna tak samo jak równie utalentowną konkurentkę? Podejrzewam, że córka albo syn będą faworyzowani.