Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kirkut stanął na drodze Ikara

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Mieszkańcy dziewiętnastu wspólnot mieszkaniowych z Błonia chcą, ale nie mogą zbudować chodników i naprawić lamp, mimo pomocy finansowej miasta.

<!** Image 3 align=none alt="Image 207243" sub="Przy ulicy Ikara zachował się dawny żydowski dom pogrzebowy
Fot.: Tymon Markowski">**
Mieszkańcy dziewiętnastu wspólnot mieszkaniowych z Błonia chcą, ale nie mogą zbudować chodników i naprawić lamp, mimo pomocy finansowej miasta. **

Zaczęło się od uchwalenia przez Radę Miasta dwóch programów, które - z zaangażowaniem środków budżetowych - mają pomagać osiedlom się rozwijać. Jeden z nich - 25/75 - spotkał się z dużym zainteresowaniem mieszkańców Górzyskowa.

- Dotarliśmy do wojskowej enklawy 19 wspólnot mieszkaniowych skupionych wokół ulicy Ikara - mówi Grażyna Kufel, radna PO. - Program, w którym 75 procent dofinansowania daje miasto, spotkał się z olbrzymim zainteresowaniem. Chodziło o chodniki i naprawę oświetlenia. Było kilka spotkań, uchwały o zasadach partycypacji. Okazało się jednak, że nic z tego nie wyjdzie...<!** reklama>

Trzy trumny

Piotr Patyna, szef RO Górzyskowo i jednocześnie jednej ze wspólnot, wyjaśnia: - Wojskowa Agencja Mieszkaniowa podważyła naszą uchwałę, bo teren jest wyłączony z miejscowego planu zagospodarowania. To własność skarbu państwa, o który ubiega się warszawska gmina żydowska. Bez jej zgody nic nie można zrobić...

Przy obecnej ulicy Ikara od XIX wieku był kirkut - cmentarz żydowski. Miał powierzchnię 6 hektarów. Do dziś zachował się dom pogrzebowy. Kiedy cmentarz przestał istnieć - nie wiadomo. Podobno pochowanych tu ekshumowano i powtórnie złożono w kwaterach na Wzgórzu Wolności.

W 1999 roku przy jednym z bloków instalowano studzienkę telekomunikacyjną. Wojciech Siwiak z Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej, który nadzorował prace, mówi: - Trafiliśmy wtedy na trzy trumny. W dwóch były ciała. Wygląda na to, że bloki stoją na grobach.

Teren bez planu

Gmina żydowska w Warszawie wystąpiła o zwrot terenu do komisji majątkowej. Jej stanowisko nie pozwoliło dokończyć miejscowego planu zagospodarowania tego obszaru. Miała przez niego biec nawet dość istotna droga.

- Teren musieliśmy wyłączyć z planu zagospodarowania - mówi Anna Rembowicz-Dziekciowska, dyrektor bydgoskiej Miejskiej Pracowni Urbanistycznej. - Wiemy na razie tyle, że postępowanie przed komisją się zakończyło. Jeśli gminie żydowskiej nie zostanie ten teren przyznany, zniknie przeszkoda i plan będzie można dokończyć.

Komisja nie zwróciła

- Proces przed komisją majątkową już się zakończył, gmina żydowska nie dostała zwrotu, bo teren jest już przekształcony - mówi Maria Drabowicz, dyrektor Wydziału Mienia i Geodezji UM Bydgoszczy.

Pozostaje więc dokończenie formalności. Nie wiadomo jednak, jak długo mieszkańcy na to będą czekać. - Czujemy się jak obywatele drugiej kategorii - mówi Piotr Patyna z RO Górzyskowo. - Mieszkamy w mieście, płacimy podatki, wzięliśmy kredyty na remonty i na założenie wspólnot, ale nic nie możemy zrobić. Ja też bym nie chciał, żeby ktoś chodził po moim grobie. Dlatego to chyba rola władz miasta, żeby jakoś próbować nam pomóc. Rozmawiam z urzędnikami, ale to nic nie daje...


Początek i koniec cmentarza

Cmentarz żydowski przy obecnej ul. Ikara miał 6 hektarów. Działał od XIX wieku. Kiedy został zlikwidowany - nie wiadomo. Ostatnie szczątki znaleziono tam podczas prac w 1999 r.

Decyzją komisji majątkowej teren cmentarza nie zostanie zwrócony gminie żydowskiej. Pozwoli to na dokończenie miejscowego planu zagospodarowania tego terenu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!