https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kierownik doczekał się wyroku

Barbara Winowiecka
Grzegorz Sz., były kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu, został aresztowany w październiku 2006 roku. Oskarżony przyznał się do stawianych mu zarzutów.

Grzegorz Sz., były kierownik Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego w Świeciu, został aresztowany w październiku 2006 roku. Oskarżony przyznał się do stawianych mu zarzutów.

<!** Image 2 align=right alt="Image 113889" sub="Świecki sąd skazał Grzegorza Sz. na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat. Kara nie ominęła też jego konkubiny Fot. Marek Wojciekiewicz">Posiedzenie, które w sprawie byłego urzędnika odbyło się w Sądzie Rejonowym w Świeciu, było tylko formalnością. Grzegorz. Sz., jak i jego konkubina Marta O., przyznali się do wszystkich zarzucanych czynów. Skorzystali również z prawa do odmowy wyjaśnień oraz złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. A, jak wynika z aktu oskarżenia, mieli sporo na sumieniu.

Przypomnijmy. Grzegorz Sz. został aresztowany w październiku 2006 roku. Z jego biura w świeckim starostwie wyprowadzili go funkcjonariusze z Wydziału Zwalczania Korupcji Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. Postawiono mu zarzut przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za wydawanie zezwoleń budowlanych. W areszcie spędził 8 miesięcy. Na wolność wyszedł latem ubiegłego roku. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy ostatecznie postawiła mu 36 zarzutów. Większość dotyczyła tego, że pełniąc funkcję publiczną przekroczył swoje uprawnienia. Mianowicie, od czerwca 2002 do września 2006 od różnych przedsiębiorstw wymagał projektów, a firmą, którą polecał do ich wykonania była ta prowadzona przez Martę O., jego konkubinę. Później wydawał dla tych firm korzystną decyzję administracyjną. Łączna wartość projektów wyniosła ponad 573 tys. złotych brutto. Ponadto Grzegorz. Sz. dwa razy podał nieprawdę w oświadczeniach majątkowych i sfałszował podpis jednego z przedsiębiorców, a drugiego nakłaniał do podobnego czynu.

<!** reklama>Sąd przychylił się do kar zaproponowanych przez prokuraturę i skazał byłego kierownika na trzy lata więzienia w zawieszeniu na pięć lat oraz 25 tys. złotych grzywny, którą zaliczył w poczet 256 dni, które urzędnik spędził w areszcie.

Marta O. natomiast otrzymała karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na trzy lata oraz 20 tys. złotych grzywny. Głównie za to, że w ramach swojej działalności gospodarczej zajmowała się zleceniami firm, które odsyłał do niej jej konkubent. Marta O. sfałszowała również podpis pełnomocnika swojej firmy oraz nakłaniała jedną ze swoich klientek do składania fałszywych zeznań.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski