Kibice z utęsknieniem wyczekują warkotu żużlowych maszyn. Zwłaszcza, że pogoda dopisuje, a prognozy synoptyków nie zapowiadają powrotu zimy. W Pile i Ostrowie zamontowano już dmuchane bandy, z kolei Unibax zapowiada, że 10 marca odbędzie się pierwszy trening na „Motoarenie”. Jak jest w Bydgoszczy?
[break]
- Od poniedziałku chcemy rozpocząć prace na torze - mówi „Expressowi” Jacek Woźniak, trener młodzieży w Polonii. - Trzeba usypać nawierzchnię na zewnętrznej części, przy bandzie. Wszystko po to, aby dmuchana banda była na tej samej wysokości co siatka.
- Jeżeli nie nastąpi załamanie pogody, to być może wyjedziemy na tor około 13 marca - dodaje Woźniak.
Wszystko wskazuje na to, że Polonia rozpocznie sezon już 6 kwietnia (czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie tej daty przez Główną Komisję Sportu Żużlowego). Tego dnia ma się odbyć w Bydgoszczy spotkanie z Lokomotivem Daugavpils. Przypomnijmy, że w pierwotnym terminie (21 kwietnia) zespoły jechać nie mogą, bo stadion przy Sportowej będzie wówczas we władaniu organizatorów bydgoskiej rundy Grand Prix (26 kwietnia).
- Zanim spotkamy się z Łotyszami, chcielibyśmy rozegrać u siebie przynajmniej dwa mecze sparingowe - mówi Jacek Woźniak.
Wśród potencjalnych rywali wymienia się Wybrzeże Gdańsk, Unibax i Stal Gorzów.
Z tym pierwszym zespołem poloniści na pewno spotkają się w Gdańsku 11 kwietnia, a więc 2 dni przed ligowym starciem w Rybniku.
- Przed wyjazdem na Śląsk planujemy też pojeździć w Rawiczu. Tam jest trudny tor, podobny do rybnickiego. To pomoże lepiej przygotować się do meczu niż tylko poprzez treningi w Bydgoszczy - wyjaśnia Woźniak.
Nasi żużlowcy solidnie przepracowali zimę i już palą się do jazdy.
- Miałem okazję do obserwacji podczas zgrupowania w Kołobrzegu. Widać było, że chłopcy są dobrze przygotowani do sezonu. Formą imponował szczególnie Patrick Hougaard. Nawet Szymon Grobelski [junior - red.], który zawsze miał żelazną kondycję, nie dawał rady Duńczykowi - relacjonuje opiekun młodych polonistów.
W okresie zimowym nie próżnowali też nasi najbliżsi rywale. O przygotowaniach opowiada trener Lokomotivu Nikołaj Kokin: - Sporo ćwiczeń fizycznych i ogólnorozwojowych oraz ulubione przez zawodników zapasy, które wyrabiają gibkość oraz koordynacje ruchów. Poza tym jeździmy na motocrossie. Udało się nam także potrenować jazdę na lodzie. Wiem, że w Polsce ta zima jest wyjątkowo lekka, ale u nas były takie trzy tygodnie, w których temperatura spadała poniżej 15 stopni Celsjusza. Udało nam się więc trochę potrenować na zamarzniętym jeziorze. Nie byliśmy natomiast w okresie przygotowawczym na żadnym zgrupowaniu poza Daugavpils, ponieważ uznaliśmy, że na miejscu mamy naprawdę wszystko czego nam potrzeba i wyjazd nie miał większego sensu. Aktualnie nasz tor jest już właściwie przygotowany do sezonu, czekamy aż zrobi się cieplej, aby na niego wyjechać i zacząć ostatni etap przygotowań.