Kiedy doczekamy się nowej kładki nad Brdą?

O kuriozalnej sytuacji przy budowie mostu Uniwersyteckiego pisaliśmy wielokrotnie. Po to, żeby zmieścić się w planowanych kosztach, władze Bydgoszczy zdecydowały, że na moście nie powstanie ani ścieżka rowerowa, ani chodnik. Co gorsza, do mostu nie można „dokleić” kładki dla pieszych, bo oznaczałoby to zmianę projektu, a na to z kolei nie pozwalają przepisy.

Dlatego w ubiegłym roku zapowiedziano, że miasto zbuduje równoległą do mostu, ale niezależną od niego, kładkę nad Brdą - właśnie dla pieszych i rowerzystów. - Jesteśmy gotowi do rozpoczęcia działań. Mamy opracowaną i wybraną koncepcję, która jest już po uzgodnieniach z radą ds. estetyki i Bydgoską Masą Krytyczną. W Wieloletniej Prognozie Finansowej na lata 2015-2016 zapisano także pieniądze na opracowanie dokumentacji - mówi Bogdan Dondajewski, pełnomocnik ds. komunikacji społecznej dyrektora ZDMiKP.
- Bardzo wiele zależy od zdobycia funduszy z zewnątrz, o które oczywiście będziemy się starać - mówi Piotr Kurek, dyrektor Biura Obsługi Mediów Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Przypomnijmy, że opracowano w sumie cztery warianty trasy. Jeden zakładał m.in. wykorzystanie po remoncie kładki Esperanto. Brano także pod uwagę budowę nowej przeprawy na wysokości ul. Krakowskiej.

Ostatecznie wybrano wariant kładki po zachodniej stronie mostu Uniwersyteckiego - w odległości ok. 60 metrów od niego.

Zaproponowano przy okazji wykorzystanie zmodernizowanej ul. Żupy, znajdującej się po południowej stronie Brdy. Po stronie północnej rampa usytuowana ma być równolegle do linii brzegowej. Długość całej trasy do pokonania w tym wariancie - od ul. Wojska Polskiego do ul. Jagiellońskiej - wynosi ok. 1,3 km.

Koszt budowy kładki szacuje się na 10 mln zł, ale może się okazać, że jest to kwota niewystarczająca.