https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kibice spisali się na medal

Marek Fabiszewski
Michał Winiarski, wychowanek Chemika Bydgoszcz, wicemistrz świata (2006), mistrz Włoch z Itas Diatec Trentino, w tym tygodniu przyleciał z zespołem do Częstochowy na mecz Ligi Mistrzów.

Michał Winiarski, wychowanek Chemika Bydgoszcz, wicemistrz świata (2006), mistrz Włoch z Itas Diatec Trentino, w tym tygodniu przyleciał z zespołem do Częstochowy na mecz Ligi Mistrzów.

Spotkanie to obserwowali na miejscu rodzice Michała - Grażyna i Jerzy. Jerzego Winiarskiego „złapaliśmy” wczoraj na telefon w drodze do Kielc, dokąd jechał jako przedstawiciel Delecty na spotkanie PlusLigi, podsumowujące rundę zasadniczą.

Wróćmy jeszcze do środowego meczu w Częstochowie. Michał wrócił na swoje „stare śmieci”...

Grał tam przez trzy sezony. A poza tym ma tam rodzinę ze strony żony i mieszkanie. Przyleciał ze swoim zespołem już w poniedziałek, ale nie miał za dużo wolnego czasu. My spotkaliśmy się z Michałem w dniu meczu, o 14.00, na godzinkę. Po spotkaniu nie spał z zespołem w hotelu, tylko u siebie, dojechała też Dagmara z Olivierem. Ale rano musiał się stawić na zbiórce, bo o 7.00 mieli odlot do Włoch.

Mimo że w drużynie Itasu Diatec jest wielu znanych siatkarzy, jak m.in. Grbic czy Kazijski, to jednak to Michał znowu był najlepszy na parkiecie, zdobył 23 punkty...

<!** reklama>Prowadził AZS 1:0, wygrało Trentino 3:1. Po zespole Michała widać klasę. Potrafili odwrócić losy meczu, mimo że w jego trakcie kontuzjowani zostali Kazijski i potem kolejny przyjmujący Della Lunga. A Michał? To był dla niego bardzo ważny mecz. Chciał się pokazać miejscowym kibicom z jak najlepszej strony...

...zwłaszcza że kiedyś w Częstochowie został niemile przyjęty...

To było w 2003 roku, po tym jak odszedł z Częstochowy do Bełchatowa. Przyjechał ze Skrą, wygrał i dostał jeszcze MVP. Idąc na wywiad, został wygwizdany i obrzucony butelkami. Bardzo to wtedy przeżył. Ale przed środowym meczem kibice spisali się na medal. Wręczyli mu pamiątkowy kolaż ze zdjęciami drużyn AZS, z którymi zdobywał medale (dwa brązowe i srebrny - przyp. Fa), są na nim też zdjęcia medali i specjalne podziękowania za grę w AZS. Otrzymał owację na stojąco. Był wzruszony. My też.

Michał gra już trzeci sezon w Trentino. Nie czuje się bardziej Włochem?

(śmiech) Nie, cały czas jest Polakiem, ale trzeba przyznać, że po włosku mówi już bardzo dobrze. A w Trentino pogra jeszcze co najmniej do 2012 roku, bo klub przedłużył z nim kontrakt. Z tej okazji przeniósł się do większego mieszkania. W tym samym domu mieszka Nikola Grbic, który ma synka starszego o miesiąc od Oliviera, więc często się spotykają i mają wspólne tematy (śmiech).

To i owo

Dla kogo puchar?

  • W sobotę i niedzielę w Kielcach rozegrany zostanie Final Four Pucharu Polski. Zabraknie tam obrońców tytułu AZS Częstochowa, a także Delecty, która w 1/4 finału uległa AZS Olsztyn (2:3 i 1:3).

Towarzysko z Treflem

  • Podopieczni Waldemara Wspaniałego, w przerwie w rozgrywkach PlusLigi, spotkali się w czwartek w Bydgoszczy w sparingu z Treflem Gdańsk. Wygrał beniaminek 4:0 (25:23, 25:22, 25:19, 25:17). Drugie spotkanie w poniedziałek (17.30) - wykorzystując zaproszenie działaczy Towarzystwa Sportowego „Koset” - w Grudziądzu w hali na os. Lotnisko.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski