Ordynator oddziału klinicznego anestezjologii i intensywnej terapii 10. Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy wyjaśniał też, że...
- Będziemy uczyli Tomasza Golloba na nowo przełykać. Jest z nim kontakt. Przez noc nie wydarzyło się nic złego. Noc z wtorku na środę spędził bardzo spokojnie. Oddycha samodzielnie, a jego oddech jest stabilny. Wygląda na to, że coraz lepiej sobie radzi. Dzisiaj (środa - przyp. red.) rozpoczniemy ponowną naukę przełykania i odżywiania drogą doustną. Nic nie wskazuje na to, żeby jego stan się pogarszał. Wprost przeciwnie: stabilizuje się i poprawia.
46-letni Tomasz Gollob miał groźny upadek podczas niedzielnego treningu przed zawodami motocrossowymi w Chełmnie (miał startować w kategorii ponad 40-latków).
Jeszcze tego samego dnia przeszedł operację w 10. WSK w Bydgoszczy. We wtorek został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej i odłączony od respiratora.
Cały czas nie znamy odpowiedzi na pytanie, czy żużlowiec będzie chodził.
- Uraz rdzenia kręgowego wymaga długotrwałej obserwacji i rehabilitacji. Pewnie mechanizmy związane z patofizjologią urazu mogą wywoływać zaburzenia funkcji układu nerwowego. Ale to nie przekreśla, że w przyszłości funkcje te powrócą - mówi Robert Włodarski.
- Tomasz Gollob jest w stanie ostrego szoku rdzeniowego, więc jego czucie jest trudne do określenia. Taki stan może potrwać od 3 do 6 tygodni - dodał lekarz Cezary Rybacki, który zajmuje się zdrowiem słynnego żużlowca od 20 lat, a prywatnie jest jego przyjacielem.
- Widziałem się z nim po wybudzeniu, ale nie rozmawialiśmy, gdyż jest na silnych lekach. Mówiłem do niego, pocieszałem go i powtarzałem, że damy sobie z tym radę, tak jak dawaliśmy w przypadku poprzednich urazów. On kiwał głową. Moja obecność zawsze go uspokajała i uspokaja. Nie ma co jednak owijać w bawełnę, teraz sytuacja jest znacznie poważniejsza niż podczas poprzednich kontuzji, a wręcz dramatyczna. Mam nadzieję, że jest cień szansy, że Tomek będzie chodził. Na ostateczne wyrokowanie odnośnie kwestii neurochirurgicznych, tak jak wskazałem i ze zrozumiałych przyczyn, jest jeszcze za wcześnie - dodał Rybacki.
POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU