Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Każdy zainteresowany mógł w WSG zdobyć kontakty do prestiżowych firm [ZDJĘCIA, WIDEO]

Katarzyna Słomska
Wczorajszą giełdę praktyk, staży i pracy odwiedzali studenci, ale i osoby, które od dłuższego czasu szukają pracy
Wczorajszą giełdę praktyk, staży i pracy odwiedzali studenci, ale i osoby, które od dłuższego czasu szukają pracy Tomasz Czachorowski
Praktyki w zagranicznym hotelu, staż w znanej i dużej firmie albo praca, którą łączyć można z nauką - takie i inne oferty można było znaleźć na giełdzie praktyk, staży i pracy zorganizowanej przez WSG.

W środę Wyższa Szkoła Gospodarki w Akademickiej Przestrzeni Kulturalnej zorganizowała giełdę praktyk, staży i pracy. Była to część Akademii Planowania Kariery, która potrwa do piątku.

W APK propozycje zatrudnienia przedstawiło wiele firm, m.in.: PESA, Manpower, Promedica czy hotel „Brda”.

By nie trafić do kosza

Na giełdzie pojawiło się wielu studentów, ale także osoby, które dawno skończyły studia i mają problem ze znalezieniem pracy.

- Niestety, rynek pracy w naszym województwie jest na dramatycznym poziomie - mówi Bartłomiej Chodyna. - Studia skończyłem dziesięć lat temu, mam za sobą przygodę z kilkoma pracodawcami, niedawno zostałem zwolniony z banku i znów jestem zmuszony szukać pracy.

Jak opowiada nam pan Bartek, o giełdzie WSG dowiedział się od znajomego. - Mam wrażenie, że gdy wysyłam swoje CV do pracodawców przez różnego rodzaju portale internetowe zajmujące się rekrutacją, to nie jest ono w ogóle czytane i trafia do kosza.

Zobacz galerię: Giełda praktyk, staży i pracy na WSG

Dlatego, gdy pojawia się taka możliwość porozmawiania z pracodawcą twarzą w twarz, od razu na tego typu targi czy giełdy pracy przychodzę. Mam przy sobie życiorys i zostawiam go.

Miedzy wykładem a ćwiczeniami

Pani Ania jest studentką WSG, przyszła na giełdę, ponieważ szuka dorywczej pracy. - Jestem dopiero na pierwszym roku, szukam pracy nie na pełen etat, a takiej, którą dostosuję do mojego planu zajęć na studiach. Już dostałam propozycję pracy telemarketerki wieczorami i w weekendy - myślę, że z niej skorzystam - mówi.

Kuba, student trzeciego roku, chciałby - jak to określa - zahaczyć się na staż w którejś z dużych bydgoskich firm.

- Przyznam szczerze, że najbardziej zależy mi na stażu w Pesie. Myślę, że jeśli zrobi się dobre wrażenie, będzie się sumiennie podchodziło do obowiązków, można później liczyć, że po studiach zdobędzie się tam pracę na stałe - powiedział „Expressowi”.

Wśród odwiedzających pojawiały się także krytyczne opinie. - Uważam, że takie bezpłatne staże to wyzysk - mówi nam pan Dawid. - Przychodzi się do firmy za darmo przez kilka miesięcy, a później na nasze miejsce pojawia się inna naiwna osoba, która także ma nadzieję, że zdobędzie zatrudnienie - kilku moich znajomych ma właśnie takie doświadczenia.

Trzeba być na czasie

Pani Żaneta przyszła na giełdę zebrać ulotki, które przekaże znajomym, którzy poszukują pracy. - Zdobyć w naszym mieście pracę jest naprawdę ciężko. Zamiast przekazywać wielkie sumy urzędom, które w praktyce i tak nie gwarantują znalezienia zatrudnienia, lepiej byłoby organizować takie bezpośrednie spotkania szukających pracy z pracodawcami - mówi pani Żaneta.

- Jestem zatrudniona, ale nikt nigdy nie wie, co go czeka następnego dnia - mówi nam pani Julia. - Wolę być na czasie i wiedzieć, jakie trendy panują na rynku pracy, dlatego tutaj przyszłam. Widzę, że niewiele się zmieniło. Praca jest, ale raczej dla mężczyzn i to z konkretnymi zawodami, takimi jak spawacz czy elektryk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo