https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Każdy klient to zadowolony klient?

14-dniowe, opłacone w biurze wakacje mogą się okazać wypoczynkiem 12-dniowym. W przededniu podróży przekonuje się o tym coraz więcej klientów.

14-dniowe, opłacone w biurze wakacje mogą się okazać wypoczynkiem 12-dniowym. W przededniu podróży przekonuje się o tym coraz więcej klientów.

<!** Image 1 ALIGN=NONE>

„Dni przyjazdu i odjazdu uważane są za dni podróży. Niestety, nie jest w naszej mocy określenie czasów lotu. W najbardziej niekorzystnym przypadku odlot może nastąpić w nocy, a powrót wcześnie rano (...)” - takim zapis istnieje w umowach podpisywanych przez turystów z firmą Neckermann. Oznacza on, że klient powinien liczyć się z tym, że jego wakacje zamiast 14 trwać będą tylko 12 dni, a urlop siedmiodniowy skróci się do pięciodniowego.

12 zamiast 14

- Wykupiłam wakacje z Neckermanem w Turcji już w styczniu, bo skorzystałam z tak zwanej oferty „first minute”. Powiązana była ona z promocją cenową, która gwarantowała nam podróż 14-dniową w cenie 12 dni - opowiada pani Małgorzata (dane do wiadomości redakcji). - Na dziesięć dni przed podróżą dowiedziałam się, że mój pierwszy dzień wakacji rozpoczyna się odlotem około godziny 21. Na miejscu lądujemy około 1.00, więc w hotelu jesteśmy nie wcześniej niż o 4.00. W ten sposób częściowo tracimy także drugi dzień pobytu. Przy takim rozkładzie lotów, zaoferowana przez firmę promocja to zwykłe nadużycie. Nie spodziewałam się takiej niespodzianki ze strony znanego, dużego biura.

To nadużycie

W świetle cytowanego, tylko jednostronnie korzystnego zapisu umowy, klient nie powinien mieć pretensji do organizatora wycieczki, bo ten uzależniony jest od przewoźnika. Z takiego też założenia wychodzi firma Neckermann. - Informujemy klientów o znanych nam, planowanych godzinach przelotu. Zdarza się, że z różnych przyczyn, na przykład operacyjnych czy technicznych, przewoźnicy je nieznacznie zmieniają. W takich sytuacjach niezwłocznie o tym informujemy naszych klientów - czytamy w informacji nadesłanej przez Neckermana.

Jest ona odpowiedzią na pytania, które zadaliśmy przedstawicielowi firmy. Pytaliśmy jednak, dlaczego organizator nie zadbał o to, by uczestnicy spędzili na miejscu przynajmniej 13 dni, przesuwając na przykład termin wyjazdu na godziny nocne. Poprosiliśmy także o stanowisko w sprawie zaoferowanej klientom promocji. Dowiedzieliśmy się tylko, że firma kieruje się hasłem „Każdy klient jest zadowolonym klientem. Neckermann to udany urlop”.

- Tak zorganizowany wypoczynek, na którym klient z powodu podróży traci dwa dni, to nadużycie. Oszustwem jest także oferta, rzekomo promocyjna, sugerująca, że klient wypoczywa przez 14 dni, płacąc za to jak za 12. Jeśli przedsiębiorca nie uzna reklamacji takiego wyjazdu i nie zaproponuje jakiejkolwiek formy rekompensaty, proponuję skierować sprawę do sądu - radzi Krzysztof Sikora, prezes bydgoskiego oddziału Polskiej Izby Turystyki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski