https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Katem Astorii okazał się Słoweniec

Piotr Dudek
- Dopóki kontrowaliśmy grę, wszystko było OK. Ale kiedy daliśmy AZS rozwinąć skrzydła, to znaleźliśmy się w opałach - mówił Jerzy Chudeusz, trener bydgoskiej Astorii.

- Dopóki kontrowaliśmy grę, wszystko było OK. Ale kiedy daliśmy
AZS rozwinąć skrzydła, to znaleźliśmy się w opałach - mówił Jerzy
Chudeusz, trener bydgoskiej Astorii.

<!** Image 2 align=right alt="Image 18034" >Miejscowi
zwycięstwo okupili kontuzją Dawida Witosa, którego czeka dwutygodniowa
przerwa oraz kawałkiem odgryzionego... języka Grzegorza Radwana. Co
ciekawe ten ostatni po tym nietypowym urazie zaczął grać coraz lepiej.

- Może to jest sposób na udane występy w kolejnych spotkaniach - śmiał się po zawodach Radwan.

W pierwszej kwarcie goście grali wręcz koncertowo. Dobrze akcje
konstruował Greg Davis, skuteczny w półdystansie był Clyde Ellis, za
trzy trafiali Paweł Wiekiera i Arvydas Cepulis. Niestety, później było
już tylko gorzej. Wiele niepotrzebnych strat (w sumie aż 20), słaba
obrona, brak wartościowego zmiennika dla zmęczonego Davisa. To główne
powody problemów bydgoszczan.

Gospodarze zaś na początku czwartej kwarty, po celnym rzucie
Chudneya Graya, objęli pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie, 63:62.

W ostatnich kilkudziesięciu sekundach celnie zza linii 6,25 metra
przymierzył najpierw Radwan i AZS prowadził 75:72. Jednak szybko tym
samym odpowiedział Aivaras Kiausas i znowu był remis. Ostatnią akcję
długo rozgrywał Gray. Gdy wydawało się, że będzie penetrował,
Amerykanin niespodziewanie odrzucił piłkę na obwód do Milosa Sporara.
Słoweniec jednym zwodem minął Cepulisa i celnie trafił za trzy. To były
jego pierwsze punkty w meczu! To była ostatnia sekunda meczu i dwa
punkty zostały w Koszalinie.

- Tym razem więcej szczęścia miał AZS - oceniał spotkanie Paweł
Wiekiera, kapitan Astorii. - My w pewnym momencie pogubiliśmy się i nie
graliśmy zespołowo. To się na nas zemściło. Poza tym brakowało nam
wsparcia Kristjana Ercegovicia. Chorwacki środkowy ma ostatnio problemy
z kręgosłupem i jego występ był daleki od tego, czego można się po nim
spodziewać.

AZS - Astoria 78:75 (14:29, 18:12, 27:21, 19:13).

AZS: Gray 20 (1), Bradford 15, Thompson 11, Balcerzak 3 (1), Sporar 3 (1) oraz Witos 11 (1), Radwan 8 (2), Kowalczuk 7 (1).

Astoria: Cepulis 17 (3), Ellis 15, Davis 12 (1), Wiekiera 12
(3), Kiausas 8 (1) oraz Kukiełka 4, Zabłocki 3 (1), Chyliński 2,
Ercegović 2.

1. Prokom    20    37    1780-1490
2. Czarni 20 32 1531-1409
3. Polpharma 20 32 1561-1461
4. Polpak 19 32 1525-1461
5. Astoria 20 31 1652-1643
6. Anwil 19 30 1434-1373
7. Stal 19 29 1578-1453
8. AZS 20 29 1697-1741
9. Turów 19 28 1663-1548
10. Polonia 18 28 1416-1342
11. Śląsk 19 28 1445-1441
12. Unia 20 27 1491-1652
13. Kotwica 19 25 1359-1497
14. Noteć 20 20 1319-1940

Wybrane dla Ciebie

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Snus prezydencki. Zakazów nie będzie, bo prezydent ma swoje gusta?

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Zawisza Bydgoszcz wypisał się z gry o awans. Olimpia musi liczyć na wpadki rywali.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski