W meczu w meczu Charlotte FC z New England Revolution Karol Świderski strzelił dwa gole, lecz okupił to kontuzją. Klub Polaka wysłał do sztabu reprezentacji Polski pismo, w którym oceniono czas powrotu do gry napastnika na 1-2 tygodnie. PZPN dostał je w poniedziałek. Tymczasem już w sobotę Świderski znalazł się w podstawowym składzie na mecz z Cincinnati FC.
W kontekście kontuzji Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka oraz problemów zdrowotnych Roberta Lewandowskiego, Świderski reprezentacji na pewno by się przydał. Zwłaszcza, że znów błysnął formą - zdobył kolejne dwie bramki, a jego drużyna wygrała 2:0.
W mediach społecznościowych padło wiele ostrych słów w stosunku do 25-letniego napastnika i jego klubu. Możliwe jednak, że nikt nie działał w złej wierze. Świderski nie był widziany na treningach przed meczem. Jest na tyle ważną postacią Charlotte FC, że sztab mógł zaryzykować wystawienie go w wyjściowym składzie nawet z zaległościami treningowymi. Długa podróż na zgrupowanie nie sprzyjałaby leczeniu urazu, więc pożytek z napastnika byłby raczej niewielki (i tak miał opuścić mecz ze Szkocją z powodu późnego przylotu do Polski). Przed wydawaniem wyroków warto zaczekać na stanowisko Świderskiego i jego klubu.
ZOBACZ TEŻ:
- Najpiękniejsze polskie WAGs. One będą wspierać naszą drużynę[ZDJĘCIA]
- Orły bez skrzydeł. Na kogo postawi Michniewicz?
- Polscy napastnicy w gazie przed meczem o wszystko
- Polacy za granicą pokazali moc przed zgrupowaniem reprezentacji
- Co z kontraktem Lewandowskiego? "To dla nas priorytet"
- Reprezentant Polski ma nową dziewczynę. To fit-influencerka z Instagrama [ZDJĘCIA]
