Kadra polskich koszykarek trenowała w Artego Arenie

W Artego Arenie pojawiło się kilka zawodniczek, które ostatnio nie były powoływane. Skąd wziął się właśnie taki skład?

- Przede wszystkim sytuację skomplikowały wyniki polskich drużyn w pucharach i natężenie gry podstawowych zawodniczek w tych zespołach. Były to głównie koszykarki, które były na pierwszym zgrupowaniu. Dla nich minut w tym sezonie nazbierało się już tyle, ile przez cały zeszły sezon, a wiadomo, iż organizm potrzebuje chwili wytchnienia. A dodatkowo Artego czy też Basket 90 swoje mecze rozgrywały przed świętami, a tuż po Nowym Roku kolejne mecze tych zespołów (Artego w czwartek z francuskim Carolo Basket Ardennes - dop. T.N.)). Dlatego chcieliśmy sprawdzić pierwsze „zaplecze” składu jaki był w Wałbrzychu i na tej podstawie będą ewentualne korekty do podstawowej „12”, która będzie powoływana w lutym - tłumaczy trener Arkadiusz Rusin.

Kadra skorzystała ze świąteczno-noworocznej przerwy w rozgrywkach Basket Ligi Kobiet. Co można wypracować przez kilka dni zgrupowania?

- Nie ma co ukrywać, iż są tutaj teraz zawodniczki młodsze, czy też z mniejszym doświadczeniem. Zazwyczaj są na trochę innej „bazie” grania klubowego, a my chcemy tutaj popatrzeć na współpracę dwójkową czy też trójkową. Być może też granie w czwórkach bez taktyki i zobaczyć ich indywidualne umiejętności zarówno w ataku, jak i w obronie - zaznacza szkoleniowiec kadry na stronie BLK.

Wśród wybranek trenera Rusina znalazły się, m.in., Karolina Poboży i Julia Adamowicz z Artego oraz Karina Szybała, wychowanka Błękitnego Delfina Bydgoszcz, potem grała w Baskecie 25 i Artego (w tym sezonie w Ślęzie Wrocław).

Kolejne spotkania reprezentacji Polski kobiet już w lutym - będą to wyjazdowe mecze kwalifikacyjne z Estonią i Białorusią.

POLUB NASZ PROFIL NA FACEBOOKU