W Niemczech, Anglii, Włoszech czy Hiszpanii kibice oglądają ciekawszy futbol. W żadnym z tych krajów o tytuł nie walczy jednak aż pięć drużyn. W czwartek i niedzielę finisz polskiej ekstraklasy.
Już dawno polska liga nie była tak emocjonująca. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek aż pięć drużyn zachowuje realne szanse na złote medale. Na czele tabeli Legia Warszawa i Śląsk Wrocław (po 50 punktów), tuż za nim Ruch Chorzów (49), Lech Poznań i Korona Kielce (po 48).
W stolicy nerwowo
Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że Legia nie da sobie wydrzeć mistrzowskiego tytułu. Pewny swego był też trener Maciej Skorża, który zapewniał, że efektowne zwycięstwo w finale Pucharu Polski (3:0 z Ruchem) da jego piłkarzom dodatkowego „kopa”.
Po nieoczekiwanym remisie na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok (1:1) sytuacja się jednak zmieniła.
<!** reklama>- W szatni panuje ogromna złość. Chłopaki mają do siebie wzajemne pretensje i przeżywają to, co się wydarzyło. Mieliśmy ogromną szansę, aby w końcówce sezonu złapać oddech, ale to się nie udało, przez co musimy grać pod ogromną presją - mówił Skorża na konferencji prasowej. - Mamy teraz nóż na gardle, a każda kolejna strata punktów będzie oznaczać dla nas koniec marzeń o mistrzostwie. Wierzę jednak, że bardzo szybko się podniesiemy i mimo tego, że mamy w nogach prawie pięćdziesiąt meczów, chłopaki będą w stanie przesądzić o zwycięstwie Legii w dwóch ostatnich spotkaniach - zakończył.
Zespół ze stolicy i tak jest jednak w najlepszej sytuacji. Jako jedyny nie musi bowiem oglądać się na innych - jeśli wygra oba mecze, zostanie mistrzem Polski. Tytuł może wywalczyć nawet jutro. Aby tak się stało muszą zostać jednak spełnione następujące warunki: zwycięstwo Legii, przegrana Śląska oraz remisy lub porażki Ruchu, Lecha i Korony.
„Kolejorz” z wiatrem w żagle
Najpoważniejszym kontrkandydatem Legii wydaje się być Lech. Poznaniacy nie przegrali od siedmiu kolejek (sześć zwycięstw oraz remis) i złapali wiatr w żagle. Duża w tym zasługa Mariusza Rumaka, który w trakcie sezonu zastąpił na trenerskiej ławce Jose Bakero. Miał prowadzić „Kolejorza” tylko do końca sezonu tymczasem...
- Umowa jest prosta: jeśli zespół awansuję do pucharów, zostaję w klubie - zdradził ostatnio dziennikarzom Rumak.
Gdzie oglądać mecze?
Mecze przedostatniej kolejki rozpoczną się w czwartek o godz. 18.00. Łączona transmisja ze wszystkich spotkań w Canal+ Sport w programie Multiliga+.
Będzie można zobaczyć ponadto bezpośrednie relacje z pięciu meczów: Lechia Gdańsk - Legia (Canal+), Lech - Podbeskidzie (Eurosport 2), Cracovia - Ruch (Canal+ Gol), Śląsk - Jagiellonia (Polsat Sport, Canal+ Weekend), Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin (Polsat Sport Extra). Nie będzie transmisji m.in. z meczu Korona - Widzew.
Spadek Cracovii
W meczu kończącym 28. kolejkę Wisła Kraków pokonała na własnym stadionie Cracovię 1:0. Taki wynik oznacza, że „Pasy” nie mają już nawet matematycznych szans na utrzymanie. O ekstraklasowy byt walczy jeszcze ŁKS (jutro podejmuje GKS).
1. Legia | 28 | 50 | 41:16 |
2. Śląsk | 28 | 50 | 43:30 |
3. Ruch Ch. | 28 | 49 | 40:27 |
4. Lech | 28 | 48 | 41:22 |
5. Korona | 28 | 48 | 34:26 |
6. Polonia W. | 28 | 44 | 32:27 |
7. Wisła K. | 28 | 43 | 29:23 |
8. Górnik Z. | 28 | 39 | 33:28 |
9. Jagiellonia | 28 | 36 | 32:41 |
10. Widzew | 28 | 35 | 23:26 |
11. Podbeskidzie | 28 | 34 | 25:37 |
12. Zagłębie L. | 28 | 34 | 30:41 |
13. GKS Bełchatów | 28 | 29 | 31:33 |
14. Lechia | 28 | 28 | 19:28 |
15. ŁKS | 28 | 23 | 21:50 |
16. Cracovia | 28 | 21 | 18:37 |