Jowita na początku czerwca w poznańskiej klinice przeszła operację stabilizacji stawu biodrowego. Przez 6 tygodni nosiła specjalne stabilizatory i poruszała się wyłącznie o kulach. W lipcu zaczęła chodzić bez nich. Operacja udała się, Jowita czuła się pewniej. Dziewczynka była rehabilitowana.
Specjaliści zadecydują
Niestety, na początku sierpnia jej stopy odmówiły posłuszeństwa. Lekarze postanowili założyć opatrunki gipsowe. Będzie je nosiła przez kolejne kilka tygodni. A potem specjaliści zdecydują o tym, czy konieczne będzie przeprowadzenie kolejnego zabiegu operacyjnego.
Przypominamy, ośmioletnia Jowita urodziła się z przepukliną oponowo-rdzeniową. Intensywna terapia oraz przyprowadzona niedawno operacja sprawiły, że dziewczynka chodzi. Na wykonanie zabiegu zbieraliśmy pieniądze. Dzięki Stowarzyszeniu bez Ograniczeń, które zorganizowało I Charytatywny Bieg bez Ograniczeń, udało się nam zebrać ponad 19 tysięcy złotych. To wystarczyło na operację oraz poszpitalną rehabilitację.
Uciec przed wózkiem
Dziewczynce nadal grozi to, że nie będzie mogła samodzielnie poruszać się
- operacja stóp ma naprawić lekarski błąd sprzed lat. Wtedy, zamiast przedłużyć ścięgna Achillesa, ktoś je poprzecinał. Nikt w tamtym czasie nie zakładał, że Jowita będzie poruszać się bez wózka inwalidzkiego, że będzie normalnie chodzić do szkoły. Tak jest! Chociaż uszkodzone ścięgna powodują, że dziewczynka nie może chodzić bez dodatkowego wzmocnienia stóp.
Pomóżmy Jowicie jeszcze raz! Niech walka z bólem, którą toczy od urodzenia, nie poszła na marne! Pomóżmy, by Jowita nadal mogła tańczyć, jeździć konno i w przyszłości być w pełni samodzielna.