https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest źle, ale bywało znacznie gorzej

Krzysztof Heinrich
Blisko 500 rolników z gminy Szubin poniosło straty wskutek suszy. W kilku przypadkach stracili sto procent upraw. Teraz czekają na rządową pomoc.

Blisko 500 rolników z gminy Szubin poniosło straty wskutek suszy. W kilku przypadkach stracili sto procent upraw. Teraz czekają na rządową pomoc.

<!** Image 2 align=left alt="Image 3879" >Susza storpedowała rolnicze plony. Potwierdzają to dane Stacji Meteorologicznej w Chrząstowie. Średnia wieloletnia deszczu na okres czerwca i lipca w Szubinie wyniosła 42 mm. W samym zaś czerwcu było to jednak o ponad połowę mniej opadów, zaś na początku lipca zaledwie jedna dziesiąta. Ponadto, do wielkiego rolniczego nieurodzaju przyczynił się również niski poziom wody w glebie, zwłaszcza V i VI klasy, które stanowią ponad 45 proc. całego areału gminy. Decyzją wojewody Szubin uznano więc obszarem klęski żywiołowej.

Cała gryka i owies

W pierwszym tygodniu sierpnia powołana przez burmistrza pięcioosobowa komisja oceniła straty. – Blisko pięćset rolników w trzydziestu jeden sołectwach miało uszkodzone uprawy – wylicza Joanna Tabuła, referent z Wydziału Rolnictwa i Gospodarki Gruntami szubińskiego ratusza. – Nie ucierpiał tylko Żurczyn, ale tam akurat nie ma rolników. Generalnie straty wahają się w granicach 30-60 procent. Zdarzyły się jednak przypadki, gdzie zniszczone zostały całe uprawy. Na szczęście były one tylko sporadyczne i dotyczyły małych półhektarowych pól, na przykład z gryką w Rynarzewie czy z owsem w Samoklęskach Dużych. Z końcowego protokołu komisji, który został już odesłany do wojewody wynika, że największe straty lokalni rolnicy ponieśli w uprawach żyta, mieszanek zbożowych, pszenżyta ozimego i jarego, ziemniaków oraz buraków cukrowych. Jak mówią sami zainteresowani, sytuacja nie jest dobra, ale i tak wygląda to lepiej niż dwa lata temu.

Poczekają do września

- Nasz wniosek powędrował już od wojewody do ministerstwa rolnictwa – mówi Edward Pasterski, wiceburmistrz Szubina. – Jaką pomoc ze strony rządu uzyskają nasi rolnicy będziemy wiedzieć na początku września. My jako gmina będziemy natomiast umarzali podatki. Ważne jest jednak, by rolnik sam wystąpił do nas z takim wnioskiem.

Biorąc pod uwagę identyczną sytuację sprzed dwóch lat, rolnicy mogą liczyć z rządu na tzw. kredyty suszowe oraz pomoc socjalną. W 2003 roku otrzymywali oni dopłatę 30 złotych do hektara upraw, jeżeli gospodarstwo liczyło do dwudziestu hektarów.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski