W internacie przy Zespole Szkół w Szubinie szykują się zmiany. Na początku przyszłego roku powstanie nowa placówka.
Wokół tego tematu pojawiają się coraz to nowe plotki.
- Słyszałam, że ma być tam dom dziecka, a pracę znajdzie w nim 30 osób. Od razu pomyślałam o naszych paniach salowych ze szpitala - mówiła podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Elżbieta Ditrich.
Ta pogłoska nie jest jednak prawdziwa, bowiem w Szubinie powstanie Całodobowa Placówka Opiekuńczo-Wychowawcza typu socjalizacyjnego. Przedsięwzięcie łączy się oczywiście z przebudową i zmianą sposobu użytkowania budynku. Placówka przeznaczona będzie dla 14 wychowanków.
- Jesteśmy już po wizycie w Szubinie, którą odbyliśmy wraz z inspektorami Wydziału Polityki Społecznej Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego i uzyskaliśmy pozytywną opinię - mówi Andrzej Kinderman, wicestarosta nakielski.
Na piętrze budynku powstanie siedem dwuosobowych pokoi dla wychowanków, pomieszczenie dla pedagoga i psychologa, sala do zajęć terapeutycznych, jadalnia, dwie łazienki (jedna dla chłopców, druga dla dziewcząt), aneks kuchenny, pomieszczenie dla dyrektora, administracji i wychowawców, świetlica oraz pralnia, suszarnia i magazyn (na parterze).
Do 30 lipca opracowany zostanie kosztorys wraz z pozwoleniem na budowę, następnie ogłoszony będzie przetarg na wykonanie prac remontowo-budowlanych.
- Według planu, być może jeszcze w sierpniu rozpoczną się prace, a ich zakończenie przewidywane jest na grudzień lub połowę grudnia. Natomiast w styczniu będzie czas na wyposażenie placówki w sprzęt - od mebli aż po rzeczy użytku codziennego - wyjaśnia Andrzej Kinderman.
Dzięki temu dzieci będą mogły trafić do ośrodka w czasie ferii, a od nowego semestru szkolnego pójdą do lokalnych szkół. Na pewno będą to dzieci z powiatu nakielskiego. Utrzymanie jednego wychowanka będzie kosztowało ok. 3 tysięcy zł miesięcznie, co jest zdecydowanie mniejszą kwotą niż ta, którą obecnie płaci się za ich pobyt w ośrodkach zlokalizowanych w innych powiatach.
W tego typu placówce przebywać mogą dzieci od 10. roku życia, w przypadku rodzeństwa wiek obniża się do 7 lat. Młodzież ma tu funkcjonować jak w normalnej rodzinie. Od poniedziałku do piątku mieszkańcy będą korzystali z istniejącej już stołówki (być może także w sobotę) zaś jeden dzień w tygodniu powinien być przeznaczony na wspólne przygotowywanie posiłku.<!** reklama>
W ośrodku zatrudnionych będzie maksymalnie 7 osób, w tym dyrektor, 5 wychowawców, pedagog na cząstkowym etacie i pracownik socjalny.
Internat będzie na parterze, wszystkie etaty zostaną utrzymane, będzie też potrzebny remont. - Planowane jest też utworzenie Rodzinnego Domu Dziecka w Samostrzelu - dodaje Andrzej Kinderman
