https://expressbydgoski.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Jest odpowiedź, są pytania

Mariusz Załuski
No i wszystko jasne. Zaskoczenia nie było, choć nerwówka w końcówce - jak najbardziej. Dostaliśmy najważniejszą odpowiedź - prezydentem Polski został Bronisław Komorowski. Tyle że po tej dziwacznej, sprinterskiej kampanii wyborczej, zawisła też nad nami masa pytań.

No i wszystko jasne. Zaskoczenia nie było, choć nerwówka w końcówce - jak najbardziej. Dostaliśmy najważniejszą odpowiedź - prezydentem Polski został Bronisław Komorowski. Tyle że po tej dziwacznej, sprinterskiej kampanii wyborczej, zawisła też nad nami masa pytań.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zaluski_mariusz.jpg" >Ot, choćby zwycięska Platforma Obywatelska powinna podebatować o tym, jak można było roztrwonić tak gigantyczną przewagę z początków wyścigu? Przy tak dużym elektoracie negatywnym kandydata PiS? Bo naprawdę, samą katastrofą smoleńską nie da się tego wytłumaczyć.

Najważniejsze pytania dotyczą jednak prezydenta elekta. Nie tylko o to, z kogo zbuduje nowy pałac prezydencki, ale przede wszystkim o jego relacje z premierem - niekwestionowanym bossem PO. Czeka nas miesiąc miodowy, ale potem „szorstka przyjaźń”? Polityka żyrandola czy mozolne wypracowywanie niezależności? Problem w tym, że przy tak wysokim wyniku kandydata PiS trzeba będzie zewrzeć szeregi.

No a co z rządem? Czy komfortowa sytuacja Donalda Tuska to zapowiedź reformatorskiej ofensywy Platfomy czy epoki zaniechania?<!** reklama>

Po tej kampanii pojawiły się też pytania o tożsamość ideową obu ugrupowań. Wiadomo, że w walce o prezydenturę wszyscy chcą zgarnąć jak najszerszy elektorat, więc każdy chwyt dobry, ale w końcówce chyba się pogubiono. Mniej, jeśli chodzi o Platformę, choć jej kandydat starał się jak mógł akcentować tradycjonalizm, ale o te radosne przymilanie się PiS do PRL, które wprawiło wyborców tej partii w nieliche zakłopotanie.

A na koniec - tragedia smoleńska zmusiła wszystkich do zmiany stylu, „duchowych przemian” i chowania agresji. Nieważne, udawanego, czy nie. To mimo wszystko była inna kampania. Pytanie, jak długo to potrwa.

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski