Jeśli suszysz majtki na balkonie, to poniżej balustrady

[break]
Tym razem temat wywołał prezydent Lubina na Dolnym Śląsku, który przy okazji oczyszczania miasta z reklam, wystąpił z pomysłem, by zakazać mieszkańcom eksponowania prania na balkonach. Ujął to dość dosadnie: - Docelowo będziemy zmuszać do zdejmowania gaci z balkonów, bo to jest naprawdę przykry widok w mieście, w XXI wieku - stwierdził.

Co o tym pomyśle sądzą bydgoszczanie? - Bez przesady. Od lat suszę pranie na balkonie i nikt nie zwrócił mi uwagi, że to szpeci okolicę - mówi pani Maria z Kapuścisk.

- Zakazy nic nie dadzą, to śmieszne, żeby karać ludzi za wieszanie prania na balkonie - twierdzi pani Halina z Wyżyn. - Gdzieś przecież trzeba to suszyć. Sama tak postępuję, bo nie chcę mieć wilgoci w mieszkaniu.

W Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie ma przepisów regulujących tę kwestię.

- Walory estetyczne są ważne, bo widok majtek eksponowanych na balkonie w centralnym punkcie osiedla może budzić niesmak - mówi jej prezes Wiesław Gęsikowski. - Ale mam wątpliwości, czy od razu konieczne są jakieś zapisy w tej sprawie. Poza tym powstaje pytanie, kto miałyby je egzekwować? W blokach mamy suszarnie, tyle że mieszkańcy niechętnie z nich korzystają.

Mamy regulamin o ładzie przestrzennym w mieście i to wystarczy. Uchwały w sprawie prania u nas nie będzie. - Marek Iwiński, plastyk miejski

Niektóre bydgoskie spółdzielnie mają jednak w regulaminach takie zapisy. - U nas pranie na balkonach można wieszać do wysokości balustrad - informuje Andrzej Wyżgowski, wiceprezes Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Chodzi wyłącznie o względy estetyczne, ale jeśli ktoś tego nie przestrzega, to i tak nie ponosi z tego tytułu żadnych konsekwencji. Po prostu apelujemy do mieszkańców o zachowanie zdrowego rozsądku. Dotychczas żadnych skarg w sprawie prania nie odnotowaliśmy.

Podobny przepis obowiązuje też w Spółdzielni Mieszkaniowej „Zjednoczeni”. - Wszystko zależy od kultury ludzi, ale rzeczywiście nasi lokatorzy mogą wieszać pościele, ręczniki czy inną bieliznę do wysokości balustrad - mówi Teresa Orzechowska, wiceprezes spółdzielni. - Mamy też zapis, który zabrania tego, by woda spływała z balkonów, ale żadnych sankcji nie ma. Te zapisy mają raczej na celu uwrażliwienie lokatorów, by nie sprawiali kłopotu innym mieszkańcom.

Regulamin porządku domowego ADM nie odnosi się jednoznacznie do kwestii suszenia prania. - Wspólnoty mieszkaniowe przez nas zarządzane w większości stosują ten sam regulamin. Jednak tutaj istnieje możliwość modyfikacji zapisów zgodnie z wolą współwłaścicieli - wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzeczniczka ADM w Bydgoszczy. - Zmiany, związane z zakazem suszenia prania byłyby jednak w praktyce trudne do egzekwowania, przy braku jednomyślności współmieszkańców.

W ADM mieszkańcy, bez wcześniejszego uzgodnienia z zarządcą bądź zarządem wspólnoty, nie mogą zawieszać na balkonach transparentów, szyldów czy ogłoszeń oraz przechowywać przedmiotów oszpecających wygląd domu. Skrzynki na rośliny, doniczki umieszczone na parapetach okien, balkonach i loggiach powinny być odpowiednio zabezpieczone, a podlewanie kwiatów odbywać się w taki sposób, aby woda nie przeciekała na niższe piętra lub na ulicę. Mieszkańcy zobowiązani są też do usuwania śmieci, a w zimie - śniegu i lodu z balkonów i pomieszczeń przynależnych do ich lokali.

- Jeżeli ktoś trzymałby na balkonie ciężkie rzeczy, które mogą zagrażać bezpieczeństwu innych, to wzywamy go w trybie pilnym do ich usunięcia - mówi Magdalena Marszałek. - Nagminne łamanie regulaminu docelowo może być podstawą do wypowiedzenia umowy najmu, ale to się jeszcze u nas nie zdarzyło.

Marek Iwiński, plastyk miejski, podkreśla, że wszyscy mieszkańcy powinni dbać o wygląd miejsc w przestrzeni publicznej, ale... - Nie dajmy się zwariować. Oczywiście w strefach reprezentacyjnych dla Bydgoszczy, np. na ul. Jezuickiej, nie wyobrażam sobie, aby wywieszano bieliznę. Jeśli naruszałoby to rażąco porządek w mieście, to oczywiście straż miejska może reagować. Bardziej odwołałbym się jednak do poczucia estetyki mieszkańców niż wprowadzał zarządzenia. W Bydgoszczy mamy regulamin o ładzie przestrzennym w mieście i to w zupełności wystarczy. Uchwała Rady Miasta w tej sprawie nie jest konieczna.