Firmy, które po wygranym przetargu odbierają śmieci na terenie miasta, przez pierwsze dwa miesiące od wejścia w życie nowych przepisów miały kłopot, bo odpadów było o jedną trzecią mniej, niż wynikało z kalkulacji Urzędu Miasta Bydgoszczy.
[break]
- Mniej więcej od października sytuacja zaczęła się normować, trzeba pamiętać, że lato było ciepłe, wielu osób nie było w mieście, nie było też studentów - mówi dr Grzegorz Hoppe, prezes bydgoskiego Remondisu.
Teraz pojawił się inny kłopot. Nie segregujemy odpadów, mimo że mieliśmy to robić. W przypadku miejskiej spółki ProNatura segregowane odpady stanowią zaledwie kilkanaście procent wszystkich odbieranych śmieci. Mniej, niż zakładano, w planie sortowanych śmieci odbiera Remondis - to 40 procent tego, co miało być. Segregacji unikają mieszkańcy bloków. - Olbrzymia część odpadów określanych jako segregowane jest zanieczyszczona, opakowania są zatłuszczone, więc traktujemy je jak śmieci zmieszane - wyjaśnia prezes jednej z firm.
Nowy system odbioru odpadów w założeniu miał się sam finansować. Co miesiąc firmy wywożące śmieci wystawiają ratuszowi faktury. Od 1 lipca do końca listopada suma faktur opiewała na 18,1 mln zł. Bydgoszczanie wpłacili na konta ratusza 17,9 mln zł. - Można uznać, że system jest samofinansujący
- mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta miasta.
Ale w założeniach budżetowych na 2013 rok planowano, że wpływy ze śmieci od lipca do końca roku wyniosą… 31 mln zł. Na tej podstawie skalkulowano wpływy z opłat śmieciowych na przyszły rok - na ponad 51 mln zł. To 161 procent tego, co w tym roku! Może się okazać, że ratusz będzie musiał podnieść ceny, bo jeśli tego nie zrobi, będzie miał olbrzymią dziurę w budżecie.
- Miasto wyłoniło w przetargu firmy wywozowe, z którymi zostały podpisane umowy na okres 2,5 roku, do 31 grudnia 2015, co gwarantuje stałość ceny - mówi Marta Stachowiak.
Między innymi z powodu błędnych kalkulacji kilka podbydgoskich gmin już planuje podniesienie opłat za śmieci. Firmy wywozowe windują ceny w przetargach, bo starają się odrobić straty w Bydgoszczy. W Osielsku od
1 stycznia za segregowane odpady trzeba będzie płacić 12 zł od mieszkańca miesięcznie, za zmieszane - 25 zł. Podwyżka jest i tak mniejsza, niż wynikałoby to z przetargu - wywóz zlecono firmie, którą prowadzi gmina. Ceny idą w górę także w Sicienku.
