
MÓWI JERZY KANCLERZ
Wiadomo, że liga nie ruszy zgodnie z planem, na początku kwietnia...
Jerzy Kanclerz: Od razu dodam, że nie ruszy też w maju - to moja opinia. Czerwiec? To wariant mocno optymistyczny, ale może się udać. Wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja. Na razie trzeba zachować spokój, cierpliwość i rozwagę. Mam nadzieję, że nasze społeczeństwo będzie zdyscyplinowane na tyle, by pomóc w zatrzymaniu epidemii. Zostańmy w domach, zachowujmy się rozsądnie.
Jakie są scenariusze dla ligi? Czerwiec, lipiec? Kiedy najpóźniej rozgrywki musiałby ruszyć, by w ogóle udało się je dokończyć?
Jerzy Kanclerz: Trudno teraz odpowiedzieć na to pytanie. Za tydzień, dwa, trzy możemy mieć wiedzę, w jakim kierunku wszystko się u nas będzie rozwijać. Prezesi klubów i Główna Komisja Sportu Żużlowego debatują nad różnymi rozwiązaniami, ale trudno zaproponować coś konkretnego w tej chwili. Wiadomo jedno: najważniejsza jest ochrona zdrowia i życia ludzi, sport w tym momencie schodzi na dalszy plan.
Czytaj na kolejnych stronach >>>

MÓWI JERZY KANCLERZ
Jest opcja, że polska liga wystartuje na przykład bez zawodników zagranicznych?
Jerzy Kanclerz: Nie wydaje mi się to dobrym rozwiązaniem. Wiele drużyn budowało składy, których siła jest oparta właśnie na zagranicznych żużlowcach. U nas jest podobnie. Jakby taka liga miała wyglądać? A startować po to, by sobie pojeździć, nie ma sensu, ani ze sportowego, ani ekonomicznego punktu widzenia. Czekamy na rozwój sytuacji, jeśli ta się uspokoi, żużlowe władze dadzą sygnał klubom i te będą miały osiem, dziesięć dni, by być w gotowości do startu.
A opcja odwołania rozrywek w tym roku?
Jerzy Kanclerz: Cóż, takie prawdopodobieństwo też jest, choć na razie nikt go nie zakłada. Gdyby jednak tak się stało, optowałbym za tym, by wszystko "zamrozić". Składy powinny zostać wtedy bez zmian, łącznie z juniorami, niezależnie od tego, czy zawodnicy przekroczyliby granicę wieku. Wszyscy powinni wystartować na takich zasadach, na jakich mieli jeździć teraz. Póki co jednak, to tylko gdybanie. Wszyscy liczymy na to, że sytuacja szybko wróci do normy.
Czytaj na kolejnych stronach >>>

MÓWI JERZY KANCLERZ
Prace remontowe na stadionie trwają bez zakłóceń?
Jerzy Kanclerz: Tak, choć trudno będzie dotrzymać pierwszego terminu zakończenia prac. Obiekt nie będzie w pełni gotowy na koniec kwietnia, ale w tej chwili ma to mniejsze znaczenie.
ZOBACZ TEŻ: Rosną trybuny bydgoskiej Polonii