Przyjęło się, że młodzi muzycy doskonalą się korzystając z bogatej oferty masterclass rozsianych po całym świecie. Zabiegają przy tym o to, by trafić do dobrego profesora. Pianistów, których ten wyścig również dotyczy, nigdzie jednak nie przygotowuje się do pracy z orkiestrą. I tę lukę ma zapełnić Paderewski Piano Academy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 128847" sub="Prof. Andrzej Jasiński">Nawet na jednym z najstarszych i najbardziej renomowanych konkursów, jakim jest Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, uczestnikom finału zapewnia się tylko jedną próbę z orkiestrą. Dla wielu jest to w ogóle pierwsze zetknięcie się z dużym aparatem wykonawczym, gdy tymczasem od porozumienia z nim tak wiele zależy...
Kto tu jest szefem?
Jak wiele, próbuje laikom uzmysłowić dyrektor Mistrzowskiej Szkoły Letniej dla Młodych Pianistów, Mariusz Klimsiak, w specjalnym wydawnictwie z okazji powołania do życia Paderewski Piano Academy. Będąc pianistą najlepiej wie, jakie pułapki czyhają na niedoświadczonego solistę w zetknięciu z orkiestrą. I obrazuje to anegdotyczną opowieścią, w której Leonard Bernstein, prowadząc w Carnegie Hall orkiestrę towarzyszącą zasiadającemu za fortepianem Glennowi Gouldowi, nie mogąc zaakceptować interpretacji proponowanej przez pianistę, rzucił w przestrzeń pytanie: Who is the boss? Ważniejsza od odpowiedzi zdaje się świadomość, że taki dylemat pojawia się nie tylko przy spotkaniu wielkich indywidualności - po prostu harmonijna współpraca solisty z dyrygentem i jego zespołem wymaga pokonania wielu barier. Technicznych, jak choćby rozchodzenie się dźwięków poszczególnych instrumentów, oraz tych natury psychologicznej, których przezwyciężenie pomoże pianiście nawiązać kontakt ze współtworzącymi interpretację utworu muzycznego. W obu przypadkach oswajać problemy najlepiej przez praktykę. - Niestety, nasz system edukacji temu nie sprzyja - podkreślił Mariusz Klimsiak na konferencji prasowej poprzedzającej otwarcie PPA.
<!** reklama>Falstart i chiński zaczyn
W bydgoskim Towarzystwie Muzycznym problem widziano nie od dziś. Tym bardziej, że unaoczniały go kolejne zmagania w ramach organizowanego przez TM Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Ignacego Jana Paderewskiego, który też przewidywał koncerty z orkiestrą.
<!** Image 3 align=left alt="Image 128847" sub="Toruńska Orkiestra Symfoniczna">- Już kilka lat temu podjęliśmy więc próbę powołania takiej unikatowej masterclass - wspomina dyrektorujący konkursowi Henryk Martenka, przyznając się tym samym do porażki. Wówczas nic bowiem z tego nie wyszło, choć udało się pozyskać do współpracy takie profesorskie sławy jak Katarzyna Popowa-Zydroń, opromieniona właśnie sukcesem swego ucznia, Rafała Blechacza, oraz znana pianistka Ewa Pobłocka. Towarzystwo nie poddało się wszakże i zaczęło szukać sprzymierzeńców w (dalekim!) świecie. Nieoczekiwanie zaowocowały, prowadzone w Chinach, rozmowy ze sławnym profesorem z Kolonii, Ilją Schepsem, który pomógł rozpropagować bydgoską ideę. Sam się zresztą do niej zapalił i został dyrektorem artystycznym Paderewski Piano Academy, znajdując wsparcie profesora z Oslo, znanego pianisty Einara Steen-Nokleberga. W tym roku kadrę masterclass mógł jeszcze uzupełnić prof. Andrzej Jasiński, którego wkrótce pochłonie praca w jury konkursu chopinowskiego.
Z orkiestrą zza między
Dla młodych pianistów nauka pod okiem prof. Jasińskiego, który kształcił jednego z najwybitniejszych dziś wirtuozów fortepianu, Krystiana Zimermana, jest zapewne krokiem ku spełnieniu marzeń o karierze solisty. Nic dziwnego więc, że pomimo kosztów (990 euro) przyjazd do Ostromecka, gdzie ulokowano siedzibę master- class, zapowiedziała dwudziestka pianistów z całego świata: z Chin, Niemiec, Francji, Hiszpanii, Korei, Tajwanu, Chorwacji i Wielkiej Brytanii. Międzynarodową ekipę uzupełnia dwójka Polaków studiujących w Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego: Magdalena Cielińska z klasy prof. Jerzego Sulikowskiego i Rafał Kowalczyk z klasy prof. Tatiany Szabanowej.
- Ich uczestnictwo umożliwia porozumienie podpisane z bydgoską uczelnią - nie ukrywa Henryk Martenka. Zresztą w PPA, objętej patronatem marszałka Piotra Całbeckiego, więcej jest takich odniesień regionalnych, żeby wspomnieć dofinansowanie z kasy sejmiku, które uzupełniło ministerialny grant, wywalczony na organizację masterclass. Dobrze wpisuje się w to fakt, że młodzi pianiści pracować będą z Toruńską Orkiestrą Symfoniczną, którą poprowadzą Anna Jaroszewska-Mróz i Jan Zarzycki.
Swoistym zwieńczeniem więc zarówno samej nauki, jak i idei współpracy sąsiadujących miast, będą koncerty, które odbędą się i w Bydgoszczy, i w Toruniu.
Gdzie, kiedy?
Po pierwszej (10 - 16.08.) turze masterclass PPA zaprasza bydgoszczan na koncert, który odbędzie się 16 sierpnia o godz. 16.00 w fordońskim kościele pw. Matki Bożej Królowej Męczenników. Drugą (17 - 23.08.) turę zwieńczy koncert tamże 23 sierpnia też o godz. 16.00.