Coraz więcej wskazuje na to, że uchwalona w wielkim pośpiechu w grudniu 2009 r. ustawa hazardowa przyniesie więcej szkody niż korzyści. Polsce grożą kary i wypłata wielomilionowych odszkodowań.
<!** Image 2 align=right alt="Image 147765" sub="Zarekwirowane przez celników automaty do gry, jak orzekają sądy, muszą zostać zwrócone ich właścicielom Fot. sxc.hu">Tuż po uchwaleniu ustawy, jeszcze w grudniu ubiegłego roku, Ministerstwo Finansów, chcąc przyspieszyć delegalizację automatów o niskich wygranych, nakazało służbom celnym kontrole lokali, w których są one legalnie użytkowane.
Efektem tych kontroli było zarekwirowanie prawie 1,2 tysiąca maszyn. Ich właściciele, prowadzący swoją działalność na podstawie ważnych zezwoleń, wydanych przez to samo ministerstwo, masowo zaskarżali decyzje do prokuratur, a kiedy te podtrzymywały zasadność działania celników, oddawali sprawy do sądów. Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, wszystkie wyroki są korzystne dla właścicieli automatów. Sądy nakazują zwrot zarekwirowanych legalnych automatów.
Sądy każą zwracać
Sąd Rejonowy w Pszczynie stwierdził w uzasadnieniu swojego postanowienia, że choć kontrola celników była legalna, to już samo zarekwirowanie legalnie użytkowanych automatu „niezasadne i przedwczesne”. Z kolei Sąd Rejonowy w Sochaczewie stwierdził, że zatrzymania automatów przez funkcjonariuszy izb celnych było niezasadne, ponieważ „właściciel jest legalnie działającym przedsiębiorcą, spełniającym, jak wynika z licznych kontroli, wszelkie wymogi prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie organizowania gier i zakładów”.
<!** reklama>To oznacza, że właściciele automatów będą mogli domagać się odszkodowań za brak możliwości czerpania zysków z powodu ich zarekwirowania.
- Gdyby przyjąć za wiceministrem finansów Jackiem Kapicą, że każdy z automatów przynosi właścicielowi 4 tysiące złotych zysku dziennie, kwota byłaby duża - stwierdził w wypowiedzi dla „DGP” Stanisław Matuszewski, prezes Izby Gospodarczej Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych. Ponieważ każdy z automatów był zarekwirowany przez 100 dni, skarb państwa musiałby zapłacić 460 milionów złotych odszkodowania.
To nie jest jednak jedyna komplikacja, związana z przyjęciem ustawy, przewidującej, między innymi, likwidację hazardu na automatach o niskich wygranych poza kasynami i zakaz urządzania wideoloterii.
Komisja nałoży karę?
Wspomniana izba zaskarżyła bowiem ją do Komisji Europejskiej, zarzucając, że Polska naruszyła unijne prawo w zakresie obowiązkowej notyfikacji i nie przestrzega procedury informacyjnej. Chodzi o to, że Polska nie powiadomiła Brukseli o przygotowywanej ustawie i nie skonsultowała z nią przepisów, zwłaszcza technicznych, które wymagają zgody KE. Jak pisze tygodnik „Wprost”, Polsce może grozić kara w wysokości nawet 130 tys. zł za każdy dzień obowiązywania wadliwej ustawy.
Warto wiedzieć
- W przeszłości w podobnej sytuacji znalazła się Grecja, która również zdelegalizowała automaty do gry. W 2009 r. Komisja Europejska, a następnie Europejski Trybunał Sprawiedliwości, ukarały Grecję karą w wysokości 32 tys. euro za każdy dzień obowiązywania nieuzgodnionej ustawy. Izba Gospodarcza Producentów i Operatorów Urządzeń Rozrywkowych wynajęła tę samą kancelarię, z której korzystali greccy przedsiębiorcy.
