
Rafał Murawski (Pogoń Szczecin)
Pozytywnie zareagował na ostatnią kolejkę. Mógł ją tylko dograć, jak jego koledzy dogrywali grupę mistrzowską, ale ją ubarwił. Przeciwko Koronie Kielce zdobył dwie bramki. To dzięki niemu udało się wygrać pierwszy raz od 22 kwietnia.

Sasa Zivec (Piast Gliwice)
To jeden z nielicznych piłkarzy, któremu przy Kałuży w Krakowie rzeczywiście chciało się dograć rozgrywki. Biegał, kiwał, walczył... Mogło się to wszystko podobać.

Arvydas Novikovas (Jagiellonia Białystok)
Dostał niewiele czasu, ale wycisnął z niego jak z cytryny. Kapitalna zmiana! To tak naprawdę jego gol sprawił, że białostoczanie a nie Lech Poznań zostali wicemistrzami Polski. Jesteśmy ciekawi, ile da jakości drużynie w kolejnym sezonie.

Kamil Biliński (Śląsk Wrocław)
Zaliczył mocny finisz w sezonie. Najpierw był hat-trick z Ruchem Chorzów, a potem seria trzech meczów z rzędu ze zdobytą bramką. Stempel postawił w Płocku, gdzie również znalazł sposób na Wisłę. Jedenaście trafień – chyba niezły wynik jak na niego?